Wybory we Wrocławiu w 2018 roku. Kto zastąpi Rafała Dutkiewicza?

Z sondaży przeprowadzonych przez Instytut Badawczy IPC można wywnioskować, że obecnie wyborcy nie opowiadają się po stronie konkretnego faworyta, w przyszłych wyborach na stanowisko prezydenta Wrocławia. Profesor Alicja Chybicka zyskuje obecnie największe poparcie wśród ankietowanych, jednak wynosi ono niecałe 10 proc.

Instytut Badawczy IPC, sprawdził kto ma największe szansę na wygraną w najbliższych wyborach samorządowych w 2018 roku i zdobyć fotel prezydenta. Sondaż został przeprowadzony w lutym na próbie 604 mieszkańców, co nie jest bardzo miarodajnym wyznacznikiem. Należy również pamiętać, że do wyborów mamy ciągle ponad 1.5 roku, więc jeszcze wszystko może się zmienić w czasie. W sondzie wymieniono 11 nazwisk, które najprawdopodobniej będą brały udział w wyścigu na stanowisko prezydenta Wrocławia. Należy jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że żadna z wymienionych w badaniu osób oficjalnie nie zadeklarowała swojej kandydatury na to stanowisko.

Wyniki sondażu

Niestety aż 34,8 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie weźmie udziału w najbliższych wyborach samorządowych. Z badań wynika, że największym poparciem, bo niemal 10-cio procentowym, cieszy się profesor Alicja Chybicka, która mimo, że nie jest członkiem żadnej partii to otwarcie sympatyzuje ze środowiskami PO.
Platforma Obywatelska właśnie tą kandydatkę pragnie promować w najbliższych wyborach samorządowych, choć nie jest to jeszcze ostateczna decyzja tego ugrupowania. Wszystko wygląda na to, że prof. Chybicka jest obecnie kandydatem na kandydatkę.
Drugi w wynikach sondaży, jest kolejny przedstawiciel PO – Barbara Zdrojewska, która zdobyła wynik 8 proc głosów. Natomiast trzeci w tym starciu okazała się być Mirosława Stachowiak-Różecka z PiS z wynikiem 5%, warto pamiętać, że w poprzednich wyborach to ona weszła do drugiej tury wyborów we Wrocławiu i przegrała z Rafałem Dutkiewiczem.
Kolejne miejsca na liście zajęli następujący kandydaci: Dawid Jackiewicz z PiS (5 proc.), Jarosław Obremski z PiS (4,6 proc.), Michał Jaros z Nowoczesnej (4,5 proc.), Grzegorz Schetyna z PO (4,4 proc.), Tomasz Owczarek – lider Wrocławskiego Ruchu Obywatelskiego (1,3 proc.), Waldemar Bednarz z Kukiz’15 (1 proc.), Czesław Cyrul z SLD (1 proc.) i Jerzy Michalak z Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego (0,9 proc.).

Dodatkowe uwagi ankietowanych

W trakcie badania aż 19 proc. pytanych, wskazało, że zagłosowałaby na kogoś spoza proponowanej listy. Gdy ankieterzy prosili o dodatkowe informacje to 67,4 proc. osób nie potrafiło podać konkretnego nazwiska, a 21,2 proc. ankietowanych wykazało poparcie Rafała Dutkiewicza. Niestety ten w ostatnim czasie oświadczył, że nie będzie ponownie ubiegać się o fotel prezydenta.

Wiarygodność sondaży

Teraz przyjrzyjmy się suchym faktom i spójrzmy na sytuację racjonalnie. Wszystkie sondaże w Polsce, zazwyczaj są przeprowadzane na próbie 1000 osób, co oznacza, że jest to opinia jedynie 0.003 proc. całego, polskiego społeczeństwa. Jest to bardzo słaby wyniki z uwagi na fakt, że sondaże skutecznie manipulują końcową decyzją wyborców. W sondażu Instytutu Badawczego IPC wzięło udział 604 osób, czyli 0,1 proc. wszystkich Wrocławian. Czy tak mały odsetek ankietowanych osób jest wiarygodny? W owym sondażu, na 604 ankietowanych, 60 osób opowiedziało się po stronie prof. Chybickiej. Czy 60 głosów w ankiecie oznacza, że pół miliona pozostałych osób będzie miało podobny pogląd? Dodatkowo nigdy nie wiemy z kim sympatyzują organizacje przeprowadzające takie sondaże i nie mamy pewności, w jaki sposób dobierają oni swoich ankietowanych. Dlatego właśnie, do sondaży należy podchodzić ostrożnie i racjonalnie, a w wyborach decydować się własnymi przekonaniami bez względu na to, jak określił się ten mały odsetek wyborców.