Architektura i miejsca Kluskowa brama Autor: Redakcja Serwisu Data publikacji: 10 czerwca 2014 Jak każde miasto, również Wrocław słynie z legend. Jedna z nich dotyczy Kluskowej Bramy. Każdy Wrocławianin zapewne zna tą opowieść ze szkoły, bądź przedszkola. Warto jednak przypomnieć sobie ją, jako jedną z ciekawszych. Cała historia dotyczy mężczyzny, który niesamowicie cenił kuchnię swojej żony. Jego ulubionym przysmakiem były kluski śląskie. Niestety zły los chciał, że żona umarła. Z rozpaczy mężczyzna nie jadł i chudł w oczach. Wiele kobiet starało się przekonać go do swoich równie smacznych dań, lecz on był nieugięty. Pewnego razu miał sen. Przyśniła mu się jego zmarła żona, która nie mogła znieść jego trwogi. Obiecała mu codzienną porcję jego ulubionego dania, pod warunkiem, że na dnie garnka pozostawi codziennie jedną kluskę. Chłop otworzył oczy, którym ukazał się obiecany kociołek z kluskami. Bez namysłu zjadł całą zawartość garnka, aż na dnie pozostała ostatnia. Jednak za każdym razem, gdy próbował ją nabrać łyżką uciekała z powrotem do kociołka. Głód mężczyzny był jednak silniejszy i gdy podjął kolejną próbę, kluska zaczęła uciekać i uniosła się w górę, aż wylądowała na łuku łączącym kościół św. Idziego z Domem Kapituły. Chłop spróbował po raz kolejny i wspiął się na mur, ale było za późno, bo kluska skamieniała. Świadkowie zdarzenia nazwali Bramę – Kluskową i tak już pozostało. Grafika: Barbara Maliszewska (Praca własna)
Gmina Kobierzyce. Rozbudowa szkoły w Tyńcu Małym. Pytania o granice rozwoju gminnej oświaty Z Piotrem Kopciem, Zastępcą Wójta Gminy Kobierzyce rozmawia Maciej Wełyczko. Jak zakończył się przetarg …
Galeria Toy Piano, czyli o świecie wszechdźwiękowym opowiada Paweł Romańczuk w rozmowie z Izabellą Starzec
Ślęzaczek Country połączy pokolenia w Starym Zamku pod Sobótką – z organizatorem pikniku, Franciszkiem Sową, rozmawia Martyna Jersz