Kluskowa brama

Jak każde miasto, również Wrocław słynie z legend. Jedna z nich dotyczy Kluskowej Bramy. Każdy Wrocławianin zapewne zna tą opowieść ze szkoły, bądź przedszkola. Warto jednak przypomnieć sobie ją, jako jedną z ciekawszych.

kluskowa brama

Cała historia dotyczy mężczyzny, który niesamowicie cenił kuchnię swojej żony. Jego ulubionym przysmakiem były kluski śląskie. Niestety zły los chciał, że żona umarła. Z rozpaczy mężczyzna nie jadł i chudł w oczach. Wiele kobiet starało się przekonać go do swoich równie smacznych dań, lecz on był nieugięty. Pewnego razu miał sen. Przyśniła mu się jego zmarła żona, która nie mogła znieść jego trwogi. Obiecała mu codzienną porcję jego ulubionego dania, pod warunkiem, że na dnie garnka pozostawi codziennie jedną kluskę. Chłop otworzył oczy, którym ukazał się obiecany kociołek z kluskami. Bez namysłu zjadł całą zawartość garnka, aż na dnie pozostała ostatnia. Jednak za każdym razem, gdy próbował ją nabrać łyżką uciekała z powrotem do kociołka. Głód mężczyzny był jednak silniejszy i gdy podjął kolejną próbę, kluska zaczęła uciekać i uniosła się w górę, aż wylądowała na łuku łączącym kościół św. Idziego z Domem Kapituły. Chłop spróbował po raz kolejny i wspiął się na mur, ale było za późno, bo kluska skamieniała. Świadkowie zdarzenia nazwali Bramę – Kluskową i tak już pozostało.

Grafika: Barbara Maliszewska (Praca własna)

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Architektura i miejsca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Wrocławska agencja LTB wprowadza 4-dniowy tydzień pracy

W USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Finlandii czy Hiszpanii przeprowadzane były na szeroką …