Strona główna Aktualności Na tropach antyukraińskiego fake-newsa. Nie – ta karetka nie jest „darem Wrocławia”

Na tropach antyukraińskiego fake-newsa. Nie – ta karetka nie jest „darem Wrocławia”

W ostatnich dniach w wielu zakamarkach polskiego internetu pojawiła się informacja dotycząca sprzedawanej w Kijowie wysłużonej karetki pogotowia. Towarzyszące informacji komentarze sugerują, że oto Ukraińcy handlują i dorabiają się na bezpłatnie przekazywanej z Polski pomocy – w tym przypadku – na jednej z karetek podarowanych przez Wrocław.

News wygląda na pierwszy rzut oka całkiem wiarygodnie: odsyła do internetowej aukcji na ukraińskiej odnodze popularnego i w Polsce serwisu OLX (należy do południowoafrykańskiej grupy Naspers).  Na zdjęciach widzimy istotnie karetkę w charakterystycznych barwach Pogotowia Ratunkowego, na wrocławskich numerach rejestracyjnych i z pełnym polskim oznaczeniem właściwym dla tej klasy pojazdów. Pod napisem „Pogotowie Ratunkowe” zamalowano jedynie słowa „we Wrocławiu”.

Z opisu aukcji (po rosyjsku – niektóre słowa przetłumaczono na ukraiński i ujęto w nawiasy) dowiadujemy się, iż pojazd wymaga wymiany silnika a elektryka i pozostałe podzespoły są w dobrym stanie. Karetka do odebrania od ręki na placu w Kijowie za 4.900 USD.

Wrocław istotnie przekazał Ukrainie kilka karetek pogotowia. To samo uczynił Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Jak ustaliliśmy, wśród darów tych znalazły się również karetki dokładnie tego samego typu – model Mercedes Sprinter 136. Czy wśród darów tych istotnie znalazła się karetka z ukraińskiej aukcji?

Autorom fake-newsa sprzyja w tym wypadku to, iż na fotorelacjach z przekazywania wrocławskich karetek wszystkie mają cyfrowo zamazane numery rejestracyjne. Strach przed RODO, w tym przypadku – raczej przesadny.

Historia karetki DW 133KC

Krótkie śledztwo dziennikarskie pozwoliło prześledzić dzieje pojazdu. Mercedes Sprinter widoczny w OLX został w styczniu 2021 (na ponad rok przed wybuchem pełnoskalowej wojny) wystawiony przez Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu na licytację (aukcję) wraz z kilkoma innymi karetkami – jako pojazd powypadkowy, o dużym przebiegu. Cena – 21.120 PLN (przebieg 316.917 km, rok prod. 2009).

Zadaliśmy wrocławskiego pogotowiu pytanie o przebieg aukcji – dziękujemy, korzystając z okazji, za szybką odpowiedź.

Uszkodzoną karetkę zakupił prywatny polski przedsiębiorca spod Bolesławca, zajmujący się, zupełnie legalnie i od dawna, handlem używanymi samochodami i ich naprawą.

Dotarliśmy i do niego.  Karetka, którą nabył miała niewielkie uszkodzenia, zbity reflektor.

Znalazła kolejnego kupca, również Polaka – osobę prywatną z Wielkopolski.

– Absolutnie nie została sprzedana żadnej instytucji publicznej ani samorządowi, zapewnia przedsiębiorca spod Bolesławca. W ogóle nie mamy tego typu klientów, zapewnia.

Nie wiemy, w jaki sposób karetka trafiła ostatecznie na Ukrainę (i czy faktycznie trafiła tam w ogóle – motyw możliwej prowokacji omawiamy na końcu artykułu) – nie stanowiła jednak z całą pewnością „Daru Wrocławia”. Również wszystkie karetki pogotowia przekazane przez Wielkopolskę w ramach akcji pomocowej posiadały właściwe dla tego województwa numery rejestracyjne. Do południowo-wschodniego sąsiada od lat wędrują dziesiątki tysięcy używanych aut z Polski.

Tajemnicze „63”. I pytania o prowokację

Jak widać na zdjęciach w serwisie aukcyjnym, karetka obklejona jest charakterystycznymi niebieskimi rombami, żółtymi gwiazdami i cyfrą 63 w środku. Ustalenie znaczenia znaku zajęło chwilę – to logo niezależnych (od dealerów amerykańskiej marki) harleyowych klubów motocyklowych Free Chapter (F i C to kolejno: 6. i 3. Litera alfabetu).

Kluby te stanowią luźną federację działającą w całej Europie, również w Polsce. Żadna z polskich sekcji FC nie chwali się przesłaniem karetki na Ukrainę, ale oczywiście, mógł to uczynić indywidualnie któryś z pasjonatów. FC nie jest organizacją radykalną, zrzesza głównie osoby dość zamożne, w średnim wieku – polskie sekcje klubu uczestniczyły w ogólnych akcjach pomocowych dla Ukrainy.

Na wątek możliwej prowokacji wskazuje natomiast reakcja ukraińskiego sprzedawcy karetki – po zadaniu elementarnych pytań o pojazd (po ukraińsku), aukcja natychmiast zniknęła z serwisu OLX.

Maciej Wełyczko, współpraca Valeriia Noryk

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Aktualności

1 komentarz

  1. Krzysztof Pilawka

    19 marca 2023 at 00:21

    Dziwne tylko po prawej pisze usługi samochód w Polsce czy skradzione zdjęcia z innego portalu, Ktoś tu kłamie i Policja powinna się zająć

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

„Siatkarska lekcja WF-u z KGHM #VolleyWrocław” – rozpoczęła się kolejna odsłona akcji

Akcja ma na celu promowanie gry w siatkówkę i aktywnego stylu życia. “Siatkarska lekcja WF…