Architektura i miejsca Informacje Wrocławski Manhattan – Historia i założenia projektowe popularnych sedesowców Autor: Redakcja Serwisu Data publikacji: 11 października 2022 Wrocławski Manhattan, zwany również sedesowcami lub bunkrowcami, to zespół mieszkalno-usługowy usytuowany przy placu Grunwaldzkim. Składa się na niego sześć liczących szesnaście kondygnacji budynków mieszkalnych połączonych betonową esplanadą. Choć kompleks ten stanowi dziś jedną z wizytówek miasta, wciąż wzbudza niemałe kontrowersje. Sedesowce – Założenia projektowe Kompleks znany dziś jako wrocławski Manhattan zaprojektowany został w 1967 roku przez Jadwigę Grabowską-Hawrylak. Zgodnie z pierwotnymi założeniami miał być wybudowany z białego betonu, który w słońcu przypominałby marmur. W zagłębieniach między zaokrąglonymi osłonami okiennymi a oknami ustawione miały zostać donice z pnącymi roślinami, z kolei dachy miała porastać trawa. Sedesowce Wrocław – Projekt zagospodarowania placu Grunwaldzkiego przez „Miastoprojekt – Wrocław” w 1969 roku. Foto: https://fotopolska.eu/48063,foto.html?o=b9005&p=1 Wizja Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak zakładała również utworzenie świetlic dla dzieci w pawilonach umieszczonych na dachach każdego z budynków. Projekt kompleksu odznaczał się niewątpliwą pomysłowością i miał na celu stworzenie we Wrocławiu obiektów użytkowych, które nie ustępowałyby tym wznoszonym po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Wrocławski Manhattan w 1970 roku. Foto: https://fotopolska.eu/316855,foto.html?o=b9005&p=1 Inspiracje architektoniczne wrocławskiego Manhattanu W budynkach i łączącej je esplanadzie wyraźnie widać wpływy brutalizmu – jednego ze stylów modernizmu. Autorka projektu, czując się zmęczona dominującą w ówczesnej architekturze linią prostą, postanowiła wykorzystać zaokrąglone betonowe moduły. Jako jedną ze swoich inspiracji wskazywała opływowe secesyjne detale znajdującego się w pobliżu mostu Grunwaldzkiego. Zależało jej przy tym na takim uformowaniu balustrad i przesłon okien i balkonów, by zapewnić mieszkańcom zarówno odpowiednie nasłonecznienie, jak i maksymalną możliwą prywatność, poprzez stworzenie bariery osłaniającej przed wzrokiem sąsiadów. To właśnie charakterystycznym zaokrąglonym modułom budynki zawdzięczają jedno ze swoich przezwisk – sedesowce. Sedesowce Wrocław – Foto: Maciej Lulko Realizacja projektu – przeszkody finansowe Projekt Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak wrocławskiego Manhattanu wykraczał poza ograniczone w tamtym czasie możliwości produkcyjne. Jego realizacja napotkała również przeszkody natury finansowej. Pierwotnie budowa osiedla miała być inwestycją miejską, opłaconą ze specjalnych dotacji centralnych. W związku z kryzysem dotacje zostały jednak wstrzymane i realizację projektu przejęła spółdzielnia własnościowa. Koszty budowy stale rosły – po wykonaniu badań geologicznych okazało się, że konieczne jest palowanie terenu i wbicie nie pierwotnie planowanych 180, lecz aż 240 pali, pojawiła się również konieczność zastosowania nowoczesnych szwedzkich wind, gdyż produkowane na gruncie krajowym nie nadawały się do obsługi tak wysokich budynków. W związku z piętrzącymi się problemami budowa kompleksu toczyła się niezwykle wolno i wciąż doznawała przestojów. Gdy w 1973 roku została wreszcie ukończona, biały beton został zastąpiony przez szary, a po planowanej roślinności nie zostało śladu. Wrocławski Manhattan na przełomie wieków Ciągłe cięcie wydatków na etapie realizacji inwestycji sprawiło, że znacząco obniżył się standard oraz wytrzymałość obiektu. W latach 90. niewiele ponad dwadzieścia lat od inauguracji Manhattanu, jego stan techniczny pozostawiał już wiele do życzenia. Na każdym kroku widać było pęknięcia w betonie, a znajdujące się pod budynkami parkingi niszczały pod wpływem wilgoci. Pęknięcia w elewacji próbowano łatać przy użyciu smoły, co dodatkowo obniżyło walory estetyczne zabudowań. Z biegiem lat podupadać zaczęły również znajdujące się w obrębie kompleksu mieszkalno-użytkowego biznesy – wcześniej dobrze funkcjonujące perfumerie, sklepy jubilerskie, papiernicze, a także klubokawiarnie, bary i delikatesy zaczęły tracić klientów na rzecz utworzonego po drugiej stronie ulicy Pasażu Grunwaldzkiego. Wrocławski Manhattan po rewitalizacji. Foto: https://fotopolska.eu/1078694,foto.html?o=b9005&p=5 Nowe życie ikony wrocławskiego modernizmu Wrocławski Manhattan uznawany jest za jedną z ikon późnego modernizmu. Pod koniec 2016 roku budynki mieszkalne kompleksu przeszły długo wyczekiwaną renowację. Na skutek przeprowadzonych prac remontowych zyskały one nową elewację w śnieżnobiałym kolorze, która odpowiadała pierwotnym założeniom projektowym Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak. Po odświeżeniu budynków mieszkalnych nadszedł również czas na rewitalizację części usługowej, a więc esplanady wraz z miejscami parkingowymi. Pięć lat po remoncie elewacji rozpoczęła się rozbiórka starej, grożącej zawaleniem konstrukcji. W jej miejscu ma zostać postawiona nowa, zbudowana z uwzględnieniem oryginalnych założeń projektowych, przy zastosowaniu współczesnych rozwiązań technologicznych. Jest to wspólna inwestycja miasta i Spółdzielni Mieszkaniowej Piast będącej zarządcą kompleksu. W 2019 roku, 12 miesięcy po śmierci Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak, Wrocławski Manhattan wraz z innymi projektami i realizacjami polskiej architektki został zaprezentowany na wystawie „Patchwork: The Architecture of Jadwiga Grabowska-Hawrylak” w galerii Center for Architecture w Nowym Jorku. Foto: Maciej Lulko
Wypłacał pieniądze z bankomatów na podstawie wyłudzonych kodów BLIK. Może mu grozić do 8 lat więzienia
Organowe opowieści – wywiad z Tomaszem Głuchowskim Nie tylko o płycie Marcel Dupréin memoriam rozmawiamy z Tomaszem Głuchowskim– cenionym organistą, pedagogiem …
Inny rodzaj muzykowania – z Christianem Danowiczem, pierwszym skrzypkiem orkiestry Leopoldinum, o Leo Festiwalu rozmawia Izabella Starzec
Słów kilka o Jazzie nad Odrą (26 -30.04) w rozmowie Izabelli Starzec z dyrektorem artystycznym festiwalu Piotrem Wojtasikiem