Matury. Wielki poradnik na ostatnią chwilę – doświadczona polonistka radzi

O rady na rozpoczynający się w czwartek egzamin maturalny z języka polskiego zapytaliśmy doświadczoną polonistkę jednego z najlepszych wrocławskich liceów i egzaminatorkę maturalną. 

Po pierwsze. Przeczytaj trzy razy wszystkie polecenia w arkuszu!

Zwłaszcza tzw. czasowniki operacyjne, np.: „wypisz” albo „porównaj”. I, oczywiście – zastosuj się do nich jak najdokładniej. Złe lub niepełne zrozumienie poleceń to najczęstsza przyczyna późniejszych kłopotów. A i same polecenia w poprzednich latach nie zawsze były szczytem precyzji i jasności.

Po drugie. Zacznij od wypracowania!

Zrób szybką burzę mózgu, wybierz temat i zacznij pisać. Wypracowanie zajmie ci najwięcej czasu – ale i jest za nie najwięcej punktów.

Po trzecie. Zawrzyj w wypracowaniu klarowną tezę.

I dobierz do niej dwa teksty literackie.

Po czwarte. Unikaj streszczania lektur.

A także zwrotów znanych z podstawówki – w stylu: „pierwszym argumentem przemawiającym za moją tezą” – teza i argumenty są integralną częścią wypowiedzi, nie trzeba zaznaczać ich dodatkowo.

Po piąte. Pamiętaj o zakończeniu!

Zwłaszcza takim, które zgrabnie i rzeczowo nawiązuje do tezy

Po szóste. Po wypracowaniu weź się za „język polski w użyciu”.

Tu najważniejsza jest „notatka syntetyczna” – to aż 4 punkty do zdobycia

(pamiętaj znów o dokładnej lekturze poleceń)

Po siódme. Test historyczno – literacki na koniec.

Najpierw to co wiesz. Później, cóż… nie będziesz pierwszą osobą w dziejach, która strzela na testach.

Po ósme. Nie panikuj! Wiesz więcej niż ci się wydaje!