Strona główna Kultura Festiwal Góry Literatury: Wierzymy w sprawczość literatury. Rozmowa z Dorotą Oczak-Stach

Festiwal Góry Literatury: Wierzymy w sprawczość literatury. Rozmowa z Dorotą Oczak-Stach

Właśnie zakończyła się 9. edycja Festiwalu Góry Literatury. Spotkania z pisarzami i pisarkami, a także różnorodne towarzyszące wydarzenia kulturalne, odbywały się w wielu miejscach na Dolnym Śląsku, m. in. w Zamku Sarny, Wałbrzychu czy Nowej Rudzie. O miłości do literatury i tym, co działo się podczas festiwalu, z Dorotą Oczak-Stach, współorganizatorką festiwalu, rozmawia Martyna Jersz.

– Za co pokochałaś Festiwal Góry Literatury?

– Jest to wydarzenie absolutnie wyjątkowe w skali kraju. Uwielbiam tereny, na których się on odbywa – jest tu po prostu pięknie. Oprócz tego, że program jest niezwykle bogaty i spotkania interesujące, dobrze jest przyjechać, żeby tu pobyć. Cieszymy się, że jest wiele uczestników, którzy przyjeżdżają na dłużej niż dzień, dwa, a nawet na całość – czyli w tym roku 10 dni. W przerwach między wydarzeniami mają możliwość trochę sobie pochodzić, pozwiedzać, podreptać. Jesteśmy dziś w Nowej Rudzie – tu jest wiele ciekawych zakątków. Otacza nas przepiękna przyroda, która nadaje całemu wydarzeniu klimat. Cały weekend spędziliśmy na Zamku Sarny w Ścinawce Górnej, gdzie jest przepięknie, a może i nawet magicznie. Oczywiście przyciąga wszystkich nasza fundatorka, czyli noblistka Olga Tokarczuk, która nadaje ton i ducha temu przedsięwzięciu. Zarówno mnie, jak i uczestnikom bliskie są idee samej Olgi Tokarczuk, jak i fundacji, którą powołała do życia. Wystarczy spojrzeć na grono gości, których zaprosiliśmy. Warto tu być i warto ich słuchać.

– Kogo w takim razie będziemy mieli szansę spotkać?

– Mamy na naszym festiwalu kilka pasm. Jeśli chodzi o to, które jest jego rdzeniem i sercem, czyli pasmo literackie, na cały festiwal przyjeżdża grono aż około 80 pisarzy i pisarek. Wśród nich m. in.: Michał Rusinek ze swoimi książkami i publikacjami, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, Adam Wajrak, Edward Pasewicz, Inga Iwasiów, Wojciech Tochman, Mariusz Szczygieł. Szczerze mówiąc, mogłabym wymieniać te nazwiska jeszcze przez dobre pół godziny, jest ich cała masa. Co nas cieszy – większość z nich przyjeżdża ze swoimi najnowszymi publikacjami. Wśród nich znaleźć można wszelkie gatunki – jest i proza, i poezja, i reportaż. Są tu nazwiska najbardziej znane, ale mamy i spotkania poświęcone tej mniej znanej odsłonie literatury współczesnej. Są też debiutanci. Są przedstawiciele i przedstawicielki gatunku young adults. Bardzo szerokie spektrum współczesnej, najlepszej literatury polskiej.

– A co w innych pasmach Festiwalu?

– Mamy też pasmo filmowe. Cieszymy się, że w tym roku przyjął nasze zaproszenie pan Jerzy Skolimowski. Pokazujemy mini retrospektywę jego filmów. Zaczynamy dziś, w poniedziałek, Essential Kiling. Potem odbędzie się spotkanie z reżyserem, które poprowadzi były rzecznik praw obywatelskich, Adam Bodnar. To nie jedyne spotkanie ze Skolimowskim. Zgodził się spotkać z naszą publicznością raz jeszcze, tym razem po filmie Rysopis. Tutaj rozmowa będzie prowadzona z Robertem Karpowiczem. Oprócz tego filmy Ewy Ewart, Marcina Giżyckiego. To jest nasze pasmo filmowe.

– Co czeka nas w paśmie muzycznym?

– W tym roku pasmo muzyczne bardzo nam się rozrosło. Jest to bardzo ważna część festiwalu. W tym roku to aż 10 koncertów. Za nami rewelacyjne występy Marii Peszek, która rozsadziła scenę pierwszego wieczora Festiwalu. Przed nami koncerty WW, Kazika, Nosowskiej, ale również i wiolonczelistki Dobrawy Czocher.

– Za co najbardziej kochasz literaturę?

– To jest pytanie, na które trudno odpowiedzieć, żeby nie popaść w banał, na które można odpowiadać godzinami. Literatura daje nam możliwość przeniesienia się w różne światy, przeżycia wielu żyć, doświadczenia tego, czego normalnie moglibyśmy nie spotkać, nie dotknąć. Otwiera wiele drzwi – zarówno faktycznych, jak i furtek w naszych głowach. Daje ogromną przestrzeń do rozmowy, uwrażliwia. Wierzymy w to i mówimy o tym od początku, że wierzymy w sprawczość literatury. Może to dla niektórych brzmi naiwnie, banalnie, ale wierzymy w to, że literatura ma moc zmieniania świata. Między innymi dlatego organizujemy Festiwal Góry Literatury.

– Dziękuję za rozmowę.

– Dziękuję.

Martyna Jersz

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Kultura

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Prawie 1100 interwencji, 16 nietrzeźwych kierowców – policjanci podsumowali ostatni weekend

Od piątku do niedzieli wrocławscy policjanci przeprowadzili prawie 1100 interwencji. Zatrz…