Strona główna Kultura Krzyżowa Music – wywiad z Viviane Hagner

Krzyżowa Music – wywiad z Viviane Hagner

vivianehagner_cnq_01_byKoelln

Krzyżowa Music 2023 – z Viviane Hagner, skrzypaczką i dyrektorką artystyczną Krzyżowa Music, rozmawia Izabella Starzec

Izabella Starzec: Jaka idea przyświeca projektowi Krzyżowa Music?

– Viviane Hagner: Spotykamy się w ciągu dwóch tygodni z około 50 młodymi muzykami pochodzącymi z różnych krajów Europy, Ameryki Północnej i innych kontynentów. Wśród nich są zarówno już bardziej doświadczeni absolwenci różnych uczelni, jak i młodsi uczestnicy – uczniowie i studenci. Pedagodzy poszczególnych instrumentów prowadzą dla nich warsztaty nad wybranymi utworami. Z reguły mamy 40-50 utworów w repertuarze. Spędzamy więc bardzo intensywnie czas.

Zwieńczeniem prac warsztatowych są koncerty, podczas których tworzą się różne konfiguracje kameralne, w zależności od przygotowanych kompozycji. Jest to już dziewiąty sezon naszej pracy.

Czy koncerty są otwarte dla publiczności?

– Oczywiście, że tak. Zapraszamy wszystkich, w tym oczywiście samych uczestników i ich pedagogów, ale i innych słuchaczy, by uczestniczyli w tych koncertach. W tym roku będziemy m.in. występowali w Krzyżowej pod Świdnicą, w pięknym kościele w Jaworze, w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu i innych miejscach na Dolnym Śląsku.

Z tego, co już wiadomo, zaplanowane są także występy poza tym obszarem.

– Zgadza się. Wyjeżdżamy z koncertami w trasę do Warszawy i Poznania. Mamy również występy w Niemczech. Projekt Krzyżowa Music rezonuje mocno poza obszar samej dolnośląskiej lokalizacji i po tych intensywnych dwóch tygodniach na miejscu, zaczynamy się przemieszczać. Chcemy przez te koncerty pokazać ludziom, co się u nas dzieje, a najlepiej uczynić to właśnie przez koncerty.

Mają Państwo już na stronie Krzyżowa Music zaanonsowane dni, godziny i miejsca koncertowe. Czy program każdego z występów kształtuje się do ostatniej chwili?

– Dosłownie. To jest doprawdy ogromna logistyka, by pospinać to wszystko razem, czyli kilkadziesiąt utworów z kilkudziesięcioma wykonawcami. Jedni od początku świetnie się czują w danej kompozycji, a inni się do niej przymierzają, próbują.

Czy próby są również otwarte dla publiczności?

– To zależy. Pierwsze z nich raczej nie. Muzycy też muszą mieć komfort ćwiczeń w tej początkowej fazie, ale te późniejsze jak najbardziej. Co do zasady jesteśmy otwarci na wzajemne uczestnictwo, a także dla publiczności z zewnątrz. Zwłaszcza dla młodych ludzi jest to bardzo kształcące – mogą wtedy przysłuchiwać się, jak inni koledzy pracują, jak brzmią utwory przygotowywane na koncert, jak się tworzy to artystyczne wykonanie. Czasami takie próby stanowią doskonałą okazję do poznania samego utworu, który być może nie był wcześniej znany.

Mamy w programie kursu wiele różnych ciekawostek, jak np. utwór kameralny ukraińskiego kompozytora Mykoły Łysenki. Ten walor poznawczy jest bardzo ważnym elementem naszej idei wspólnych spotkań muzycznych w Krzyżowej. Będąc otwartymi również na inną publiczność, bardzo pragniemy pokazać te młode talenty.

Jakimi zazwyczaj drogami trwają wybory utworów i obsady?

– Opowiem, jak to wygląda od kulis od momentu rekrutacji. Wybieramy muzyków na podstawie zgłoszeń, dwuetapowo. Mamy aplikujących z poprzednich lat i ich wybieramy nieco wcześniej, po czym rekrutujemy nowych muzyków. Wszystkich zachęcamy, by podawali nam swoje preferencje repertuarowe.

Przy wyborze kierujemy się również instrumentarium. Patrzymy na to, co już mamy i dobieramy takich muzyków, by stworzyć różne pasujące składy kameralne. Zazwyczaj mamy dwoje pianistów, pełen skład smyczków i nieco instrumentów dętych drewnianych. Czasami są śpiewacy, innym razem perkusiści. Wtedy też rodzi się lista utworów, nad którymi będą pracowali. Część z repertuaru jest otwarta, pozostała najczęściej wiąże się z jakąś ideą przewodnią, prezentowaną podczas naszego sympozjum, które odbywa się także w Krzyżowej.

Co w tym roku będzie przedmiotem Państwa uwagi?

– Kontynuujemy temat z poprzedniego roku, w którym w tle jest wojna w Ukrainie. Jest wiele powodów, by nadal się nad tym pochylić. Jednym z nich jest uczestnictwo w Krzyżowej wielu muzyków z Ukrainy, uciekinierów, którzy obecnie mieszkają w Polsce. Zwracamy przy tej okazji uwagę na kompozytorów ukraińskich, którzy być może przed laty nie byli w spektrum zainteresowań, ale teraz tak – np. Mykoła Łysenko, czy Mirosław Skoryk.

Oczywiście w proponowanym do gry repertuarze są dzieła Beethovena, czy Bacha, ale właśnie poprzez włączenie utworów kompozytorów ukraińskich pragniemy dać wyraz naszego zainteresowania bardzo bogatą kulturą tego kraju. Tematem sympozjum jest więc kultura jako zwierciadło współczesnego świata. Ważne przy tym jest, by kultura danych krajów była widoczna dla innych państw i co możemy w tej kwestii zrobić. Nawet już nie chodzi o czas wojny, ale i pokoju – w jaki sposób można otwierać nowe drzwi?

Krzyżowa jest zatem sercem różnych wydarzeń z niewątpliwym oddziaływaniem w szerszym aspekcie.

– Tak właśnie rozumiemy te nasze spotkania. Mają być ona ważne nie tylko muzycznie, ale i kulturowo i społecznie. Cieszymy co roku z tej dobrej energii, która tutaj jest. potrafi to zrobić sama muzyka. Wartością Krzyżowa Music jest również sama atmosfera festiwalu, a przede wszystkim nawiązywane tutaj przyjaźnie, które trwają przez kolejne miesiące i lata..

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Kultura

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Od wtorku do poniedziałku na jednym bilecie za 59 zł!

W przyszłym tygodniu czekają nas dwa świąteczne dni, dzięki którym można wydłużyć weekend.…