Aktualności Przyjazne rozstanie. Lewica idzie na swoje w Radzie Miejskiej Autor: Maciej Wełyczko Data publikacji: 6 grudnia 2023 Wspólna konferencja prasowa Nowej Lewicy i prezydenta Jacka Sutryka. Foto: WroclawskiPortal.pl Radni Nowej Lewicy oficjalnie wystąpili z Klubu Forum Radnych Jacka Sutryka – Wrocław Wspólna Sprawa. O decyzji działacze lewicy poinformowali przez gabinetem prezydenta Wrocławia – wspólnie z jego gospodarzem. Zarówno prezydent Sutryk, jak i radni lewicy podkreślali wolę współpracy do końca kadencji – a może również i po niej. Lewica, która najpewniej założy w najbliższych dniach własny klub radnych, poprze budżet miasta na rok 2024. W projekcie budżetu znajdą się z kolei postulaty lewicy. – Współpraca pozwala nam realizować postulaty lewicy, które znajdą się także w przyszłorocznym budżecie, mówił radny NL Dominik Kłosowski. Na bardzo dobrą współpracę lewicy z prezydentem Wrocławia zwróciła uwagę również współprzewodnicząca NL we Wrocławiu Anna Kołodziej. – Decyzja Nowej Lewicy jest dla mnie naturalna – cieszę z naszej współpracy i deklaracji współpracy w przyszłości, komentował prezydent Jacek Sutryk. – Mam to szczęście, że jestem prezydentem bezpartyjnym, muszę jednak odpowiadać na pytania mieszkańców o to, czy wystartuję w najbliższych wyborach. Na niecałe pół roku przed wyborami to kwestia odpowiedzialności, tłumaczył prezydent Wrocławia zapytany o swoją deklarację dotyczącą ponownego prezydenckiego startu. – Tożsamość polityczna wykuwa się w ciężkiej pracy – poprzez realizację własnych idei, przekonywał Bartłomiej Ciążyński, lewicowy wiceprezydent Wrocławia. Przedwyborcze przymiarki Odejście radnych NL ze wspólnego prezydenckiego klubu wpisuje się w szersze zjawisko przedwyborczych przegrupowań na wrocławskiej scenie politycznej przed zbliżającymi się szybkimi krokami przyszłorocznymi wyborami samorządowymi (powinny odbyć się w kwietniu – najbardziej prawdopodobną datą jest niedziela – 7 kwietnia. Decyzję o dacie wyborów podejmuje Prezydent RP). Swoje odejście ze wspólnego klubu ogłosili jako pierwsi radni związani z Koalicją Obywatelską zawiązując duży, dwunastoosobowy klub, którego przewodniczącym został Michał Młyńczak. W klubie, prócz wieloletnich działaczy PO znalazły się również osoby spoza tego środowiska – m.in. wybrany z listy PiS radny Michał Piechel zajmujący się sprawami osób z niepełnosprawnościami i, w pewnym sensie, ich reprezentant w Radzie Miejskiej. Ani szef dolnośląskich struktur KO, poseł Michał Jaros, ani były prezydent Wrocławia Bogdan Zdrojewski (obecny na pierwszej konferencji prasowej nowego klubu radnych) nie kryją powodów decyzji – oddzielenie się radnych KO jest następstwem świetnego wyniku formacji Donalda Tuska we Wrocławiu – i wyrazem woli pójścia do wyborów samorządowych pod własnym sztandarem. Lewica z dobrym wynikiem – i decyzjami do podjęcia Odejście grupy radnych KO postawiło w trudnej sytuacji Nową Lewicę, która we Wrocławiu odniosła wynik znacznie przekraczający ogólnokrajową średnią – w słynnej komisji na Jagodnie (i w wielu innych) ugrupowanie Włodzimierza Czarzastego zajęło trzecie miejsce. Przy miejskim wyniku przekraczającym 14 proc. działacze lewicy chcą również promować własny szyld – jest im jednocześnie bardzo niezręcznie zasiadać w jednym klubie z prawicowymi radnymi, którzy albo wywodzą się wprost z PiS albo głosują za projektami światopoglądowymi bliskimi partii Jarosława Kaczyńskiego – np. budową kosztującego kilka milionów pomnika „żołnierzy wyklętych”. Kluczową decyzją stojąca przed wrocławskimi partiami sprowadza się do pytania: poprzeć, czy nie poprzeć w wyborach Jacka Sutryka? Wystawić własnego kandydata lub kandydatkę? A jeśli Sutryka poprzeć – to w jakiej formule? Na pytania poznamy odpowiedzi zapewne w okolicach lutego 2024. MW Foto: WroclawskiPortal.pl Wspólna konferencja prasowa Nowej Lewicy i prezydenta Jacka Sutryka
W mojej książce chciałam się przyjrzeć sytuacji, w której kara dosięga bohaterów za dobry uczynek O najnowszej powieści „Kara” z Sarą Antczak rozmawia Olga Szelc Olga Szelc: Akcję powieści …