Strona główna Aglomeracja Gmina Kobierzyce. Rozwój na przekór kryzysowi i „janosikowemu”

Gmina Kobierzyce. Rozwój na przekór kryzysowi i „janosikowemu”

Z Ryszardem Pacholikiem, Wójtem Gminy Kobierzyce i Piotrem Kopciem, Zastępcą Wójta Gminy Kobierzyce rozmawia Maciej Wełyczko

Spotykamy się u progu kalendarzowej zimy – zimy budzącej mnóstwo obaw w związku z wojną w Ukrainie i jej następstwami na rynku węgla i gazu. Decyzją rządu samorządy zajmują się dystrybucją węgla. Jak wygląda ta dystrybucja na terenie Gminy Kobierzyce?

Ryszard Pacholik. Sytuacja wygląda tak, że gmina wypłaciła ponad 2 400 dodatków węglowych. Spodziewaliśmy się też podobnej liczby chętnych na węgiel. Kiedy podjęliśmy decyzję, że gmina będzie dystrybuować węgiel, dogadaliśmy się z naszymi składami – prywatnymi przedsiębiorcami działającymi na terenie gminy. Na naszym terenie są cztery takie firmy – spotkaliśmy się z nimi, rozmawialiśmy. Chcąc oszacować ilość węgla, spytaliśmy ich, ile według nich powinno być w gminie węgla, aby wystarczyło dla mieszkańców. Wystąpiliśmy o 4 tysiące ton – mniej więcej tyle potrzeba, przeliczając deklaracje i ilość gospodarstw domowych. Kiedy dowiedzieliśmy się, że ilość węgla przyznana odgórnie przez rząd, dla Gminy Kobierzyce wynosi tysiąc ton, trochę się zaniepokoiliśmy. Taka ilość mogłaby obsłużyć zaledwie 700 gospodarstw. Mając 2 400 wniosków – taka liczba wystarczyłaby dla mniej niż 30% mieszkańców.

Piotr Kopeć. Gmina otrzymuje od Polskiej Grupy Górniczej SA dostawy węgla w ramach przekazanej nam oferty. Obecna umowa z PGG, która została wyznaczona dla naszej Gminy obejmuje tylko 2022 rok. Transporty odbywają się w sposób nieregularny w zależności od dostępności danego sortymentu i środków transportowych, na co nie mamy wpływu.

W jakich miejscowościach zlokalizowane są składy z „gminnym” węglem? Kiedy możemy liczyć na kolejne dostawy na wskazane place?

Piotr Kopeć. W Kobierzycach, Szepankowicach, Żernikach Małych i Kuklicach. Z posiadanych informacji wynika, że węgla w preferencyjnej sprzedaży zdecydowanie nie wystarczy w 2022r. dla wszystkich uprawnionych chętnych. Wciąż nie mamy informacji odnośnie dostaw w przyszłym roku. Nasze założenie jest takie, żeby kolejne dostawy węgla trafiały do osób, które z przyczyn od nas niezależnych nie otrzymają go w tym roku.

Koniec roku to czas zapinania i uchwalania gminnych budżetów. Jak przebiega ten proces w Gminie Kobierzyce? Jak na gminnych finansach odcisnął się ostatnie reformy podatkowe?

Ryszard Pacholik. Niedawno miałem spotkanie z włodarzami innych gmin, wszyscy mają ten sam problem. Bardzo ciężko jest dziś “zapiąć” budżet. Gmina Kobierzyce, mimo budżetu większego niż inne gminy, nie jest wcale w lepszej sytuacji. Wprawdzie dochód na mieszkańca jest wyższy niż w innych gminach, a nasz budżet wynosi 280 milionów, to trzeba pamiętać że aż kilkanaście procent budżetu, ok. 36 milionów złotych płacimy na rzecz innych, biedniejszych samorządów. To ogromna kwota tzw. janosikowego, którą zamiast przeznaczać na np. inwestycje musimy oddać. Co więcej, z roku na rok ta kwota jest wyższa.

Jakie wydatki ważą najmocniej w gminnym budżecie?

Piotr Kopeć. Zdecydowanie największym kosztem po stronie Gminy jest oświata. Od wielu lat jesteśmy w trakcie stałej rozbudowy szkół.

Skończyliśmy rozbudowę szkoły w Bielanach Wrocławskich, w przyszłym roku szkolnym dzieci będą uczyć się w rozbudowanym budynku szkoły w Wysokiej. W tej chwili rozstrzygamy przetarg na rozbudowę szkoły w Pustkowie Żurawskim. Ogłosiliśmy też przetarg na rozbudowę szkoły w Tyńcu Małym – aktualny budynek, choć rozległy i bardzo nowoczesny, jest już zdecydowania za mały. Skończyliśmy remont kapitalny szkoły w Kobierzycach, została nam tylko infrastruktura i zagospodarowanie zieleni wokół szkoły. Aktualnie trwa termomodernizacja szkoły w Pustkowie Wilczkowskim – remont okien, dachu. Projektujemy również przedszkole w Domasławiu.

Porozmawiajmy teraz o oszczędnościach. Na czym Gmina może a na czym musi oszczędzać?

Piotr Kopeć. Jeśli chodzi o oszczędności, to do pierwszej z nich jesteśmy ustawowo zobligowani – mam na myśli oszczędzanie energii elektrycznej.

Zasadą kształtowania budżetu jest to, że wydatki bieżące nie mogą być wyższe od dochodu.. Zalicza się do nich właściwie wszystko, np. utrzymanie zieleni, dróg, przedszkoli, urzędów, urzędników, kultury, sportu, itd. Schodzimy z wydatków w miejscach, gdzie to możliwe i nie ze szkodą dla mieszkańców, np. sprawa koszenia – do tej pory było wykonywane 4 razy w roku, chcemy ograniczyć do 3 razy. Stosujemy energooszczędne oświetlenie od lat, ale będziemy inwestować w inteligentne żarówki, które w ciągu nocy ograniczają ilość emitowanej energii. To jest jednak  proces. Jeśli chodzi o sport czy kulturę – chcemy organizować więcej wydarzeń na bazie naszych wychowanków.

Ryszard Pacholik. Myślę, że należy wyjaśnić mieszkańcom szczegółowo kwestię ustawowej oszczędności prądu. Otóż ustawa nałożyła na samorządy 10% oszczędności energii elektrycznej liczonej w kilowatogodzinach w stosunku do lat… 2018 i 2019. Wybrano celowo dwa lata poprzedzające pandemią. To szokujące dla gmin rozwojowych, w których szybko rośnie liczba mieszkańców a w ślad za tym infrastruktura społeczna. Jako Gmina jesteśmy w całkowicie innym miejscu niż w 2018 r. Wzorem innych miast: oszczędzamy począwszy od siebie, ograniczamy iluminacje budynków, iluminacje świąteczne, a także wyłączyliśmy oświetlenie w parku oraz ograniczyliśmy oświetlenie placów zabaw i innych obiektów rekreacyjnych.

Jak wygląda kwestia zaopatrzenia Gminy w gaz i prąd?

Piotr Kopeć. Sytuacja jest bardzo trudna. Jeśli chodzi o gaz, mamy teraz ofertę 10- krotnie wyższą od cen obecnie obowiązujących dla obiektów, które nie są objęte specjalną ochroną państwa tzn.: obiekty sportowe, świetlice czy urząd. Energia elektryczna ulegnie podwyżce o blisko 50%.

W wielu gminach gwałtownie rośnie również koszt obsługi odpadów komunalnych. Jak sytuacja na tym polu wygląda w Gminie Kobierzyce?

Piotr Kopeć. Bardzo podobnie. W organizowanym przez nas przetargu na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych wpłynęły oferty o 100% wyższe od obecnych.  Najniższa zaproponowana stawka wynosi obecnie ponad 1300 zł za tonę odpadów. W związku z tym zostaliśmy zmuszeni do podjęcia bardzo trudnej społecznie decyzji o podniesieniu stawki do 41 zł miesięcznie na osobę. Niestety, nawet ta wysoka stawka nie pokrywa wszystkich kosztów. W związku z tym gmina będzie musiała dopłacać do tego systemu około 6 mln złotych rocznie. Pamiętać należy, że zgodnie z ustawą gminy są pewnego rodzaju pośrednikiem pomiędzy mieszkańcem produkującym odpady, a firmą, która je odbiera. Wszyscy pamiętamy, że przed tzw. reformą śmieciową, każdy mieszkaniec podpisywał indywidualną umowę z odbiorcą odpadów. Założenia ustawowe były takie, że system ten finansuje się z opłat mieszkańców. Niestety już tak nie jest.

Ryszard Pacholik. Zakres świadczonych przez nas usług jest bardzo wysoki. Mamy w gminie ogromne ilości odpadów zielonych, zastanawiamy się, czy tego nie ograniczyć np. do 5 worków z jednej posesji. Analizowane będzie również zmniejszenie częstotliwości wywozu odpadów, tak jak zrobiły to inne gminy – np. Wrocław. Jesteśmy jedną z nielicznych gmin, które w ramach opłaty dostarczają pojemniki na odpady.

Ważną część finansów polskich samorządów stanowią środki unijne. Jak zapowiada się wsparcie z UE w najbliższych latach?

Piotr Kopeć. W ostatnich miesiącach uczestniczyłem w wielu spotkaniach grupy gmin Aglomeracji Wrocławskiej zrzeszonych w ramach tzw. ZIT-u (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne – red.). Wszyscy czekamy na jak najszybsze uruchomienie środków unijnych, chociaż trzeba pamiętać, że środków tych nie będzie tak dużo jak w poprzednich edycjach. Jest to spowodowane między innymi tym, że Dolny Śląsk i Wielkopolska przekroczyły już próg 75% dochodowości Unii Europejskiej – nie jesteśmy już postrzegani jako biedni, ale średnio zamożni, przez co tych pieniędzy będzie mniej. Będzie też potrzebny większy wkład własny. 

W Komisariacie Policji w Kobierzycach pojawił się nowy komendant. Czy można spodziewać się poprawy bezpieczeństwa w Gminie? A przy okazji – czy powstanie Straż Gminna?

Ryszard Pacholik. Istotnie mamy nowego komendanta. Co może ważniejsze, pojawia się też siedem nowych etatów policyjnych. Czekamy na to, poprawi to nasze bezpieczeństwo. Od kiedy został stworzony komisariat, wydawało nam się, że jego obsada jest stanowczo zbyt skromna – zaledwie dwanaście etatów. Wszystkie czynności operacyjne były prowadzone do tej pory w komendzie miejskiej. Kiedy pojawił się komisariat, czynności z Krzyków przeszły do nas. Przybyło więc pracy przy biurku, nie było jednak widać policjantów na ulicach. Według nowego komendanta to się zmieni.

Zaproponowaliśmy radnym wprowadzenie straży gminnej, jednak nie zgodzili się na to.

Sprawę na ten moment uważamy za zamkniętą.

W Kobierzycach odbyło się spotkanie dotyczące nowego przebiegu autostrady A4, które mocno poruszyło mieszkańców. Gorąca debata toczy się również na forach internetowych.  Czy w rozważanych projektach pojawiło się coś nowego?

Piotr Kopeć. Ostatnie spotkanie w Kobierzycach było drugim spotkanie publicznym w sprawie A4. Na pierwszym pokazano dwa warianty. Pierwszy zakładał rozbudowę autostrady w istniejącym śladzie. Drugi rozbudowę w środku naszej gminy, tnący gminę pasem wschód – zachód. Na ostatnim spotkaniu pojawił się zaś tzw. „wariant kątecki”, popierany przez przedsiębiorców z Gminy Kąty Wrocławskie. W wariancie tym A4 przechodzi przez miejsca najbardziej zabudowane, w okolicach Kuklic i Pełczyc, przez lasy. Wydaje się, że jest to wariant dla nas najmniej korzystny, ale trzeba pamiętać, że ostateczna decyzja w sprawie przebiegu autostrady należy do inwestora czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Ryszard Pacholik. Oczywiście, rozbudowa autostrady jest bardzo potrzebna, ale wprowadzanie kolejnych wariantów to marnowanie czasu. Nowy wariant nie ma statusu oficjalnego, ale nie odrzuciła go też Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Dowiedzieliśmy się przy okazji, jak głosowali mieszkańcy nad dwoma wcześniejszymi wariantami. Dość jednoznacznie pokazują, że 61% opowiedziało się za wariantem w starym przebiegu A4, niecałe 30% – wybrało wariant drugi. Każdy wariant jest społecznie ciężki.

Inżynierowie ruchu wskazują również na to, że rozbudowa w pasie północnym spowoduje duże natężenie ruchu na drogach okolicznych podczas budowy. Mieszkańcy niepokoją się, że będzie to za sobą niosło pojawienie się kolejnych hal przy nowej autostradzie, ale chcę podkreślić, że nie mamy takich planów.

A jak z perspektywy Gminy Kobierzyce wygląda budowa drogi S8, która zastąpić ma ekstremalnie przeciążoną DK8 biegnącą samym środkiem Gminy?

Ryszard Pacholik. Przebieg drogi S8 został zatwierdzony na odcinku z Łagiewnik do Magnic, można wystąpić już o pozwolenie na budowę. W przyszłym roku, zgodnie z informacjami przekazanymi nam przez zarządcę drogi czyli Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, ma być ogłoszony przetarg, który wyłoni wykonawcę. Będzie to pierwszy etap budowy dużej drogi S8.

Dziękuję za rozmowę

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Aglomeracja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Weekend we Wrocławiu – lista wydarzeń wartych uwagi [02.06 – 04.06]

Wracamy z listą najciekawszych wydarzeń z Wrocławia na ten Weekend – Wrocław to jedno z na…