Strona główna Aktualności Czarny Poniedziałek: Tragiczna historia z Trzebnicy

Czarny Poniedziałek: Tragiczna historia z Trzebnicy

Niebawem, 4 czerwca – wybije 5 rocznica śmierci Natalii oraz Dariusza. Sprawa, którą dzisiaj omówimy była, swego czasu, nazywana współczesną wersją „Romea i Julii”. Romantyzmu w niej jednak niewiele – nie brak za to przemocy i społecznej znieczulicy.

Złego piękne początki

Natalia i Dariusz poznali się w rodzinnej Trzebnicy – mieście, którego naszym Czytelnikom przedstawiać raczej nie trzeba. Pewnego dnia, koledzy Darka postanowili wyciągnąć go na spotkanie towarzyskie, z trzema młodymi mężczyznami miały się spotkać ich dwie dobre koleżanki oraz jedna nieznajoma – Natalia.

Nastoletnia Natalia zrobiła na Darku piorunujące wrażenie, w krótkiej spódniczce i butach na obcasach wyglądała jak marzenie.  Ponoć najmocniej urzekł mężczyznę jej lekko zadarty i dziewczęca uroda. Jej również spodobał się Dariusz – ciemnowłosy, postawny, uważany za bardzo przystojnego. Od razu było wiadomo, że między tą dwójką zaiskrzyło, postanowili umówić się na randkę już na drugi dzień.

W czasie kolejnych spotkań Dariusz urzekł dziewczynę jeszcze mocniej – pozwalał jej mówić wiele o sobie i cierpliwie słuchał, był spokojny i opanowany, skupiał się mocno na swojej rozmówczyni. W czasie rozmowy Natalia zapytała towarzysza czy był już kiedyś w stałym związku na co ten odpowiedział, że nie. Mogła być tą pierwszą i najważniejszą, tą która go zatrzyma przy sobie.

Prawdziwa twarz

Natalia i Dariusz szybko zaczęli się spotykać i w końcu zostali parą oficjalnie. Oczarowanej nastolatce nie przeszkadzała nawet spora różnica wieku, ona miała 19 lat, Dariusz – 30.Dziewczyna nie mówiła o związku rodzicom, mimo że ci wypytywali nieustannie czy kogoś ma – być może, bała się reakcji na wiek Darka.

Miesiące mijały – wcześniej wyważony, cichy i uprzejmy Dariusz zmieniał się powoli w zaborczego, agresywnego i aroganckiego tyrana. Co więcej – dziewczyna nie wiedziała, że jej partner miał na koncie problemy z prawem: w 2010 roku odsiadywał niedługi wyrok za handel narkotykami, był dobrze znany policji również z wszczynania awantur, bójek i stawiania oporu przy zatrzymaniach.

W końcu Natalia i jej znajomi poznali prawdziwą twarz Dariusza. Mężczyzna stał się bardzo zaborczy, nie chciał kontrolować jej życie towarzyskie, strój a nawet jedzenie.  Gdy ktoś prosił ją do tańca lub sprawił niewinny komplement Dariusz wpadał w szał i chciał wszystkich atakować.

Obiekcje wobec Dariusza mieli również rodzice Natalii, gdy dziewczyna w końcu przedstawiła im swojego chłopaka – uznali, że nie jest dla niej odpowiedni. Mimo to nie mogli zabronić jej się z nim spotykać, starali się zaakceptować sytuację. Nie było to jednak łatwe, ze względu na zachowanie Dariusza.  

W końcu rodzice dziewczyny powiedzieli dość – wiedząc, że nie mogą zmusić córki do rozstania, oznajmili jej, że Dariusz ma zakaz wstępu do ich domu, mężczyzna jednak nic sobie z tego nie zrobił. Darek przychodził do domu Natalii zarówno, gdy się na to zgadzała jak i gdy tej zgody nie miał, w końcu jej rodzice zagrozili mu zgłoszeniem sprawy na policję, to ostudziło na chwilę zapał mężczyzny. Niestety, tylko na chwilę.

Po pewnym czasie nawet zakochana Natalia zaczęła zastanawiać się czy związek z Darkiem ma sens. Bała się o relacje z rodzicami, a zachowanie partnera coraz bardziej jej przeszkadzało, oznajmiła to Dariuszowi – a wtedy ten roniąc krokodyle łzy zaczął wmawiać jej, że to jej rodzice są o nią zazdrośni, że nie mogą przeżyć tego, że oni się kochają, niedługo wezmą ślub i będą mieli dzieci. W ten sposób przekonał Natalię po raz kolejny.

Droga do tragedii

Jak wynika ze źródeł, na przełomie 2017 i 2018 roku Natalia dowiedziała się, że jest w ciąży. Była szczęśliwa z tego powodu. Również Dariusz był ponoć zadowolony, mimo że już nie wspominał o obiecanym ślubie.

Cieszyli się również przyszli dziadkowie, ci jednak kategorycznie nie zgodzili się, aby córka wyszła za porywczego Darka. Obiecali dziewczynie pomoc w wychowaniu dziecka, ale o małżeństwie nie chcieli nawet słyszeć. Wieść o ciąży zmieniła myślenie Natalii, dwudziestoletnia już kobieta zaczęła zastanawiać się nad przyszłością. Wiedziała, jaki jest Darek, znała jego zachowanie, pomyślała, że nie chce, aby jej dziecko doświadczyło takiego traktowania ze strony swojego ojca. Wtedy podjęła decyzję – stwierdziła, że lepiej, żeby dziecko wychowywało się bez ojca, niż z kimś takim, jak Dariusz.

Na wieść o rozstaniu Darek zareagował, o dziwo, bardzo spokojnie, powiedział nawet, że nie chce już kontaktu z Natalią i nie obchodzi go dziecko. Przez chwilę faktycznie w życiu kobiety i jej rodziców zapanował spokój.  Okazało się, że Dariusz trafił do więzienia, udowodniono mu paserstwo.

Pod koniec października 2017 roku mężczyzna wyszedł na wolność i dramat zaczął się na nowo. Mężczyzna nachodził Natalię w jej rodzinnym domu, chciał stałych widzeń z Alanem – ich półrocznym synkiem – prawdopodobnie był to pretekst, aby widywać się z kobietą.

„Kocham cię, przestań”

Pewne źródła donoszą, że dzień przed tragedią Dariusz wtargnął do domu rodzinnego Natalii i groził nożem domownikom odgrażając się, że wszystkich pozabija. Na miejsce miała zostać wezwana policja a funkcjonariusze jedynie spisali napastnika i odjechali. Pomimo, że mieli to potwierdzić zarówno domownicy jak i sąsiedzi, policja w Trzebnicy zaprzecza jakoby taka interwencja w ogóle miała miejsce. W Trzebnicy nie brak osób oskarżających miejscowych mundurowych o zaniedbanie. Czy ostrzejsza interwencja mogłaby zapobiec późniejszej tragedii? Na to pytanie odpowiedzi nie poznamy już nigdy.

W ciepły letni dzień, 4 czerwca 2018 roku młoda mama wybrała się do sklepu po nowe rzeczy dla półrocznego Alanka, przeglądała każde ubranko bardzo dokładnie w końcu zdecydowała się na kilka sztuk. Gdy podeszła do kasy położyła na ladzie swój telefon, sprzedawca mówił później, że wyglądała jakby czekała na ważny telefon.

Cały dramat rozegrał się błyskawicznie, do sklepu wtargnął wściekły Dariusz. Uczynił to z takim impetem, że sprzedawca sprawdził później czy drzwi są całe. Darek zabrał telefon Natalii i wyszedł a kobieta wybiegła za nim. Oszalały mężczyzna przeglądał wszystkie wiadomości byłej partnerki a przy tym wykrzykiwał, że ta go zdradza. Natalia podążała za nim i błagała, aby oddał jej telefon, mówiła, żeby się nie wygłupiał i się uspokoił.

Sytuację widziało wielu świadków, w tym sprzedawca, który wyszedł przed sklep, dlaczego więc nikt nie zareagował? Reakcja nastąpiła dopiero, gdy Dariusz się zamachnął, jeden ze świadków ze swojego balkonu dostrzegł, że mężczyzna wygląda jakby chciał uderzyć kobietę. W jego ręce tkwił jednak nóż.

Dariusz dźgał na oślep, zadawał Natalii rany kłute i cięte. Kobieta błagała, żeby przestał, krzyczała– „przecież cię kocham, przestań!”. Krzyczeli również świadkowie jednak zabójca był w amoku. W końcu błagalne krzyki 20 – latki zamieniły się w jedynie cichy szept o litość, a po chwili Natalia ucichła już na zawsze.

Nie wiadomo, czy Darek powiedział coś zanim podjął kolejną desperacką decyzję, z pewnością spojrzał najpierw na ciało Natalii całe pokryte krwią a potem postanowił do niej dołączyć – kilkukrotnie przejechał ostrzem po swoim gardle po czym opadł na ciało ukochanej.

Z powodu śmierci sprawcy nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności na zbrodnię popełnioną w Trzebnicy chociaż tak jak pisaliśmy wyżej – są tacy, którzy obwiniają miejscową policję o zaniedbanie sprawy domowej przemocy.

Aleksandra Zielińska

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Aktualności

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Czarny Poniedziałek: Zbigniew Czajka. Bezlitosny świdnicki pedofil i morderca [18+]

Dzisiejszy Czarny Poniedziałek to historia przerażającej zbrodni popełnionej na małym dzie…