Strona główna Aglomeracja Gmina Żórawina. Nasze priorytety to rozwój, bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców

Gmina Żórawina. Nasze priorytety to rozwój, bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców

Żórawina

Rozmawiamy z Janem Żukowskim, Wójtem Gminy Żórawina

W Żórawinie zacznie działać wkrótce nowy posterunek Policji. Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego miała bardzo podniosły charakter – dlaczego jest to ważna inwestycja dla mieszkańców Żórawiny?

– To jest bardzo ważne wydarzenie, dlatego, że od dłuższego czasu zabiegaliśmy o zwiększenie ilości policjantów na terenie naszej Gminy. W Żórawinie nie mieliśmy posterunku policji z prawdziwego zdarzenia, istniejący budynek był mały, mogło tam pracować trzech policjantów. Od dłuższego czasu zabiegaliśmy o powiększenie – udało się nam porozumieć z Panem nadisnp. Dariuszem Wesołowskim, Komendantem Wojewódzkim Policji, który zaproponował, że jeśli damy im działkę, to wybudują i powiększą komisariat. Nowa siedziba posterunku przy ul. Wrocławskiej to nie tylko lepsze warunki pracy policjantów, ale również nowe etaty. Teraz będzie ich już siedem lub osiem. W przyszłości chcemy uruchomić w Żórawinie pełnoprawny, całodobowy komisariat. Wymaga tego bezpieczeństwo coraz liczniejszych mieszkańców, jak i dynamicznie rozwijający się biznes, który potrzebuje poczucia bezpieczeństwa. Opłacimy dodatkowe dyżury funkcjonariuszy w sobotę i niedzielę. Ze strony Gminy dofinansowany był też radiowóz.

Z tych samych powodów dbamy również o naszych strażaków – na terenie Gminy funkcjonują prężnie trzy jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej, bardzo dobrze wyposażone i wyszkolone. Niedawno dostaliśmy bardzo duże dofinansowanie, 2 mln zł. do budowy remizy w Węgrach. To jedna z najpiękniejszych remiz na Dolnym Śląsku. Na wiosnę rozpoczęła się budowa, jest prawie na ukończeniu. Pojawią się w niej również nowe samochody strażackie i odpowiednie wyposażenie.

Skąd wziął się sukces gospodarczy Gminy Żórawina? W chwili swego powstania była to raczej skromnie prosperująca gmina rolnicza?

Nasza Gmina była w czasach transformacji ustrojowej, powiedzmy to wprost – bardzo uboga i uznawana za „nierozwojową”. Władze bardzo poważnie rozważały jej likwidację. Gdy obejmowałem urząd wójta zastałem w niej głównie wielomilionowe długi i znikome wpływy budżetowe. W tej chwili zmieniło się to o 180 stopni. Gmina rozwija się bardzo szybko pod względem budownictwa mieszkaniowego. Z drugiej strony powstają małe, średnie przedsiębiorstwa i większe firmy.  Cieszymy się, że udało nam się ściągnąć inwestorów. Zwłaszcza, że przedsiębiorcy są zadowoleni i ściągają kolejnych. Rozwój jest w tej chwili bardzo dynamiczny. Swego czasu ubiegałem się o strefę ekonomiczną – ale wtedy nikt nie chciał z nami rozmawiać. Teraz mam zaproszenie z kolejnej już strefy. W tej chwili w Polsce jest to najważniejsze, to są firmy, które zatrudniają 20, 30, 130 osób. Ludzie mają miejsca pracy na miejscu, a wręcz wielu z nich dojeżdża z innych gmin, np. z Wiązowa, Strzelina, Kondratowic i innych.

Jak udało się doprowadzić do takiego rozwoju bez powstania specjalnej strefy gospodarczej?

– W tej chwili nie zabiegamy o strefy, nie ma takiej potrzeby. Udowodniliśmy, że nie ma strefy, a rozwój nastąpił. Inwestycje rozpoczęli Szwedzi, następnie Amerykanie, a resztę nasze polskie firmy. Muszę się pochwalić, że powstała unikalna w skali światowej tłocznia oleju rzepakowego, będzie produkować najlepsze białko na świecie, a to nasza rodzima firma. Jesteśmy z tego zadowoleni jako Gmina, mieszkańcy mają pracę, a rolnicy rynek zbytu.

– Czy Gmina dysponuje jeszcze terenami pod inwestycje? Jakie inwestycje uznaje Pan za najbardziej korzystne dla rozwoju Gminy?

– Tak, przygotowujemy w tej chwili dalsze plany przestrzennego zagospodarowania. Szczególnie leży nam na sercu przetwórstwo rolno – spożywcze, które dzisiaj jest bardzo potrzebne, szczególnie w zakresie produkcji zdrowej żywności. Chcę zaznaczyć, że od czterech lat jesteśmy jako Gmina uczestnikiem międzynarodowego Programu PURE, którego szefem jest prof. Andrzej Szuba z Uniwersytetu Medycznego. Żórawina jest jedyną polską gminą uczestniczącą w tym programie. Celem PURE jest zbadanie wpływu odżywiania na zdrowie mieszkańców. Jest to więc bardzo ważny program. W tej chwili mamy wstępne wyniki i zamierzamy wykorzystać je w praktyce. Chcemy, by mieszkańcy Gminy Żórawina żyli długo i w dobrej kondycji.

Gwałtowny rozwój gospodarczy pociąga czasem niedogodności dla mieszkańców i środowiska – w postaci np. dużego ruchu TIR-ów przy halach magazynowych czy skażenia powietrza. Nie obawia się Pan takiego scenariusza?

– Nie. Hale ulokowane są przy samej autostradzie. Nie ma tam budownictwa mieszkaniowego, nikomu tam to nie przeszkadza. Jest to teren, na którym przed wojną znajdowała się potężna cukrownia. Również wzdłuż autostrady, w kierunku Wrocławia po prawej stronie, powstają i rozwijają się małe firmy. Zatrudniają 15 – 20 osób. To wspaniałe osiedle inwestycyjne.

Na terenie Gminy mamy również Zakład Doświadczalny Instytutu Zootechniki – instytucję bardzo zasłużoną, w której prowadzono m.in. badania nad pozyskiwaniem świńskich tkanek do przeszczepów i zastawek serca.

Ponieważ hodowla świń przeszkadzała mieszkańcom, wpadliśmy na pomysł (wspólnie z Instytutem), zbudowania biogazowni, która przerabia resztki z cukrowni i innych firm. W tej chwili jest produkcja energii, w przyszłym tygodniu mamy spotkanie z szefami biogazowni. Chcemy wykorzystać ciepło na ogrzanie budynków użyteczności publicznej, a jeśli to będzie możliwe, przesłać je również mieszkańcom. To jedyna taka inwestycja w kraju. Był u mnie doradca ministra rolnictwa, ma przyjechać też minister, jest zainteresowany tego typu biogazownią. Jest to pod wieloma względami inwestycja pionierska, stanowiąca odpowiedź na obecną sytuację energetyczną w kraju.  

W Żórawinie odbyły się niedawno bardzo uroczyste i efektowne Dożynki Gminne. Dlaczego, Pana zdaniem, w XXI wieku dożynki są ważne i przyciągają tłumy ludzi, niekoniecznie o wiejskim rodowodzie?

Dożynki to tradycja Narodu Polskiego, piękna tradycja, musimy ją podtrzymywać i pielęgnować. Każdy rolnik, który kończy żniwa, przychodzi do świątyni, dziękuje Bogu za dotychczasowe łaski. praca rolnika jest bardzo trudna, uzależniona od warunków atmosferycznych. Bardzo dobrze, że tradycja ta przemawia do wszystkich mieszkańców, nie tylko rolników. Wielkim zainteresowaniem cieszą się dziś koła gospodyń wiejskich. Są to piękne i atrakcyjne dla ludzi tradycje, bo mają możliwość się zabawić, poczęstować się produktami, przeżyć to, i – przede wszystkim – być razem, poznać się. Powiedziałem to też na Dożynkach Powiatowych w pobliskim Jordanowie Śląskim, że ziemia jak matka, rodzi i karmi. A dzisiaj, gdzie jest tym bardziej kryzys, ile jest suszy i tragedii – żywność to podstawa, bez chleba żyć się nie da.

Pozostając przy kwestiach pamięci i tożsamości – zawiązał się komitet budowy nowego pomnika we wsi Węgry, w pobliżu istniejącego tam monumentu upamiętniającego Wincentego Witosa. Jaki będzie to pomnik?

Będzie to pomnik Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Pamięć o niej jest bardzo potrzebna. Świętej pamięci prof. Brzeziński powiedział: „kochani Polacy, historię musicie znać”.

Cieszę się również bardzo z tego, że miejscowa społeczność dba o pamięć Wincentego Witosa. Z roku na rok w uroczystościach bierze udział coraz więcej ludzi, a szczególnie jestem zadowolony z obecności dzieci – i to w czasie wakacji. To jest właśnie edukacja, która jest bardzo potrzebna.

Dodam jeszcze, że mieszkańcy, którzy przybyli z Kresów Wschodnich i zamieszkali m.in. we wsi Węgry, to byli ludzie, którzy znali Wincentego Witosa osobiście, to była ich inicjatywa, żeby ten pomnik wybudować. Powstał w 1991 roku ze składek mieszkańców. Bardzo się z tego cieszymy, co roku odbywają się uroczystości, jedyne na Dolnym Śląsku.
Przypomnę również, iż ustanowiony przez Prezydenta RP Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej, obchodzimy co roku 12 lipca – w rocznicę zbrodniczej, dokonanej przez Niemców pacyfikacji wsi Michniów na Kielecczyźnie.

Jakich inwestycji w oświacie możemy spodziewać się w najbliższym czasie? Czy w Gminie Żórawina daje się zauważyć brak nauczycieli?

W tej chwili jesteśmy w trakcie rozbudowy szkoły w Żórawinie, potem po zakończeniu chcemy budować nową szkołę w Rzepinie. W miejscowości tej Gmina dysponuje terenem odpowiednim do takiej inwestycji.

W ramach programu Maluch Plus powstanie świetlica i żłobek w Mędłowie. W miejscowości tej powstało już boisko, a powstanie jeszcze rondo. Zdajemy sobie sprawę, że na nowym osiedlu zamieszkało wiele rodzin z dziećmi – stąd takie inwestycje.

Trzeba w tym miejscu podkreślić, że Gmina Żórawina nie zlikwidowała żadnej szkoły, nawet najmniejszej, w Węgrach.
W związku z tym, że jest w Żórawinie boisko lekkoatletyczne, hala sportowa, szkoła po byłym gimnazjum, też podstawowa; jest bardzo duże zainteresowanie rodziców – chcą, by dzieci uczęszczały do tej szkoły. Powiększamy więc ilość klas, budujemy halę sportową. Jeśli chodzi o nauczycieli – mamy stałą kadrę. Problemy pojawiły się jedynie z nauczycielami języków obcych do dodatkowych zajęć.

W Karwianach powstanie nowy kompleks sportowy – jakie dyscypliny będzie można tam uprawiać?

Podpisaliśmy właśnie umowę z wykonawcą. To cały kompleks, zespół boisk do siatkówki, koszykówki, piłki nożnej. To wielofunkcyjne boisko z możliwością gry w tenisa, z bieżnią ogólną – ale nie taką typową, lekkoatletyczną, lecz dwupasmową. Obiekt jest oświetlony, będzie też zieleń. To główne miejsce w Karwianach, gdzie odbywają się wydarzenia sołeckie. Muszę też powiedzieć, że swego czasu gościłem Ministra Sportu, dostaliśmy pozwolenie i środki na budowę dwóch hal sportowych przy szkołach podstawowych. Podpisaliśmy umowę w ramach programu Olimpia. W Polakowicach będzie to nowe boisko z zadaszeniem przy SP, w Wilczkowie – zadaszenie istniejącego boiska. Chcemy, by nasze dzieci nie siedziały przy komputerach. Z istniejących obiektów korzysta już bardzo dużo dzieci, funkcjonuje nawet klasa sportowa. Złożyliśmy jeszcze dwa kolejne wnioski, na Węgry i na Rzepin, też w programie Olimpia – czekają jeszcze na rozstrzygnięcie.

Rozmawiamy już jesienią – a za oknem wciąż upał. Nie obawia się Pan suszy i problemów z wodą?

Obawiam. Wszyscy powinniśmy się obawiać. Dlatego tak ważny jest program małej retencji bardzo rozwinięty na terenie naszej Gminy.

W tej chwili mamy ukończone cztery zbiorniki retencyjne. Zbiornik Galowice został wyczyszczony i funkcjonuje zgodnie z prawem. Stał się też sporą atrakcją – wielu ludzi przyjeżdża tu, odpoczywa. Jest czysta woda, ryby pływają, ptaki, zieleń. Nadal chcemy konsekwentnie prowadzić odbudowę zbiorników retencyjnych. To bardzo potrzebne, gdy warunki atmosferyczne się zmieniają. Kiedyś za Żórawiną znajdował się potężny zbiornik, został zasypany. Występowaliśmy o przebudowę rzeki Ślęza, bo od czasów wojny Ślęza nie była rekultywowana, jest zarośnięta. Są na niej zapory wodne, trzeba to odbudować. Po gwałtownych burzach dochodzi coraz częściej do zalań – m.in. wsi Węgry, ale i innych miejscowości. Dlatego zbiorniki retencyjne są dziś tak potrzebne.

Dziękujemy za rozmowę

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Aglomeracja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Od wtorku do poniedziałku na jednym bilecie za 59 zł!

W przyszłym tygodniu czekają nas dwa świąteczne dni, dzięki którym można wydłużyć weekend.…