Strona główna Architektura i miejsca Miniwyprawy. Park Grabiszyński – co słychać w miejskiej puszczy?

Miniwyprawy. Park Grabiszyński – co słychać w miejskiej puszczy?

Gdy w centrum miasta męczy upał, warto wskoczyć w tramwaj 11 lub 4 lub na rower i pojechać do Parku Grabiszyńskiego. Ten leśny park cienia ma tyle, ile dusza zapragnie…

Miejsce idealne do spacerowania i spokojnego odpoczynku

Ścieżki pod drzewami, alejki nad którymi pochylają się krzewy to świetne miejsce do spacerowania. Można w Parku Grabiszyńskim spędzić wiele godzin, od czasu do czasu przysiadając na ławce, żeby się napić wody. Gdzieniegdzie można zauważyć leżące powalone pnie. I tak ma być. Rozkładające się drewno dostarcza glebie składników odżywczych. W cieniu nie tylko my czujemy się dobrze. Jeśli będziemy wystarczająco cicho, możemy spotkać w Parku wiewiórki, wiele gatunków ptaków, a także czasem wcześnie rano bądź wieczorem – lisy. Jak twierdzą bywalcy tego miejsca da się też spotkać czasem sarny, które szukają tutaj pożywienia. W Parku znajdziemy też ogromne bogactwo świata roślin, w tym także tajemnicze królestwo przeróżnych, bardzo ciekawych grzybów.

Jeśli komuś trzeba więcej atrakcji, można przejść na wielką łąkę, która znajduje się niedaleko pola golfowego i pętli tramwajowej. Znajduje się tam kontener ESK. Organizowane są zajęcia dla dzieci i warsztaty dla dorosłych. Można pograć w paletki albo po prostu poleżeć na kocu z książką, koniecznie w cieniu drzewa. Psiarze niedaleko od łąki znajdą psi plac zabaw, na którym pupile mogą wyszaleć się do woli i wspaniale ubłocić.

Nieopodal łąki znajduje się wzniesienie, a na nim ogromna rzeźba. Wzgórze zostało sztucznie usypane z gruzów i znajduje się tam Cmentarz Żołnierzy Polskich. 23-metrowy pomnik przypominający husarskie skrzydła został zaprojektowany przez Łucję Skomorowską. Pojawił się na wzgórzu w 1979 roku.

Miejsce pełne historii

Park Grabiszyński tak naprawdę tylko w części był zaplanowanym miejscem rekreacji. Spora jego część to niemiecki cmentarz, który został zlikwidowany w latach 60. XX wieku. Warto więc o tym pamiętać, spacerując i pomyśleć o mieszkańcach Breslau. Zadumie sprzyja układ alejek, bo można jeszcze zauważyć resztki cmentarnej małej architektury i rosnący wszędzie typowy dla nekropolii bluszcz. Warto zatrzymać się też przed Pomnikiem Wspólnej Pamięci, honorującym wszystkich mieszkańców miasta, którzy – niezależnie od narodowości i wyznania – stracili życie w czasie II wojny światowej. Na tym terenie istnieją jeszcze dwa cmentarze: żołnierzy włoskich – jeńców pojmanych podczas I wojny światowej po bitwie pod Caporetto (1917 r.). W środku kwatery znajduje się 5-metrowy obelisk z napisem: Pax – L’Italia ai suoi figli caduti nella guerra mondiale MCMXV–MCMXVIII (Pokój – Włochy swoim synom poległym w wojnie światowej 1915–1918). Jeśli pójdziemy nieco dalej natkniemy się na niewielki cmentarzyk dziecięcy. Na tym ostatnim znajdują się miejsca pochówku nie tylko małych breslauerów, ale także polskich dzieci (takie nagrobki pochodzącą z lat 1945-47).

Istniejący obecnie Cmentarz Grabiszyński to wybudowana w 1881 roku druga część nekropolii, która pierwotnie mieściła się na terenie Parku.

Nad Parkiem czuwa Społeczna Rada Parku Grabiszyńskiego wraz z Zarządem Zieleni Miejskiej i Radą Osiedla Grabiszyn-Grabiszynek.

W roku 2021 został wydany staraniem społeczników, fotografików, przyrodników, przy wsparciu Rady Osiedla Grabiszyn-Grabiszynek przepiękny, kompleksowy album pod tytułem „Park Grabiszyński – miejska puszcza”. To kompendium wiedzy o Parku, jego historii, także współczesnej i bogactwie przyrodniczym, ukazujący życie w tym miejscu w czasie czterech pór roku.

Olga Szelc

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Architektura i miejsca

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Cykl Dwa Miasta – recenzja Olgi Szelc

Seria książek wrocławskiej pisarki Moniki Kowalskiej „Dwa Miasta” to opowieści o Lwowie i …