Strona główna Kultura Flamenco to wachlarz emocji. Rozmawiamy z Franem Chafino i artystami Compania de Danza Flamenco

Flamenco to wachlarz emocji. Rozmawiamy z Franem Chafino i artystami Compania de Danza Flamenco

Fran Chafino i Compania de Danza Flamenco to niesamowita grupa, która już 28 kwietnia zabierze polskich widzów w barwny świat flamenco. Spektakl niezmiennie podbija serca publiczności bogactwem form, wirtuozerią ruchów i różnorodnością dźwięków. O przygotowaniu do występów, mitach na temat flamenco i historii opowiadanych za pomocą tańca z zespołem rozmawia Martyna Jersz.

Jak wyglądają wasze próby, ćwiczenia do występu? Ile trwa przygotowanie się do spektaklu?

To zależy od wielu czynników, przede wszystkim od tego czy jest to nowy spektakl, czy już prezentowany, od ilości tancerzy i tancerek. W przypadku „A Compas”, z którym wystąpimy w Polsce, próby trwają miesiąc, ćwiczymy prawie codziennie.

Co zadziwi polskich widzów we flamenco?

Myślimy, że polscy widzowie będą zaskoczeni ilością i różnorodnością emocji i uczuć prezentowanych w naszym spektaklu, dynamiką, ekspresją i artyzmem ruchu, feerią barw, pięknymi strojami, silnym głosem śpiewaków. Zawsze staramy się aby nawet widzowie, którzy znają flamenco, wyszli z naszego spektaklu zaskoczeni naszą energia i interpretacją tej sztuki.

Jakie uczucia, emocje wyraża ta forma sztuki? Jakie historie opowiadacie za pomocą tańca?

Naszym tańce opowiadamy bardzo różne historie, najczęściej dotyczące życia codziennego i tego co nas otacza. Przekazujemy radość, smutek, miłość, dumę, waleczność i odwagę

Flamenco to wachlarz emocji. Każde palo flamenco ma swoją emocjonalność, którą podczas spektaklu dzielimy się z widzem.

Które emocje najłatwiej, a które najtrudniej przekazać?

To trudne pytanie, bo to kwestia bardzo osobista. Jednemu tancerzowi łatwiej wyrazić radość, innemu smutek. Nam bliższe są uczucia szczęścia, w tym wyrażamy się najlepiej.

Jakie są najpopularniejsze mity na temat tego tańca?

Wiele osób uważa, że każdy Hiszpan tańczy flamenco, że można się go szybko nauczyć – co nie jest prawdą. Flamenco to taniec wymagający dużo cierpliwości, pokory. To wiele godzin ciężkiej pracy, aby wyćwiczyć dany ruch czy pozę. Ale warto! Daje ogromne pole do wyrażenia siebie, uwolnienia emocji, przynosi satysfakcję i radość.

O tańcu flamenco porozmawialiśmy także z głównym artystą zespołu – Franem Chafino.

Jak zaczęła się twoja przygoda z tańcem flamenco?

Urodziłem się w Maladze w 1983 r. w dzielnicy El Palo – kolebce wielu międzynarodowych sław flamenco. Odkąd pamiętam, moje serce biło w rytmie flamenco. Słyszałem tę muzykę od dziecka i zawsze wywoływała we mnie emocje, których nie potrafię opisać słowami. Wyrażam je, gdy tańczę.

Nie mogłem niestety uczyć się tego tańca, zajęcia były kosztowne, nie było takich możliwości. Ale bardzo tego pragnąłem. I pewnego dnia maestraz Conservatioro Profesional de Danza pozwoliła mi uczestniczyć w zajęciach próbnych.W tym samym dniu zostałem przyjęty do tej prestiżowej szkoły i moje marzenie zaczęło się spełniać. Dwa lata później, w wieku 12-lat, występowałem już na scenie ze znanymi artystamI, m.in.Antonio Canales, Manuel Santiago, Trinidad Santaigo „La Trini”, Jose Losada Santiago Carrete, promując Andaluzję w ramach wydarzeń organizowanych przez Izbę Turystyczną Samorządu Andaluzji.

W1998r.Carmen Mota zaprosiła mnie do znanej na całym świecie formacji Ballet Español i Flamenco Carmen Mota, w której rozpocząłem karierę jako tancerz zespołowy, a po kilku latach objąłem pozycję pierwszego solisty.Jako tancerz tej formacji uczestniczyłem w światowym tournée i doskonaliłem swój kunszt artystyczny na najważniejszych scenach międzynarodowych m.in. w Holandii, Niemczech, Austrii, Rosji, Izraelu, Libanie, Cyprze, Katarze, Tajlandii, Korei Płd., Chinach, Kanadzie, Turcji, Libii, Monako, Portugalii, na Węgrzech. Po kilku latach zostałem mianowany przez Carmen Mota do objęcia poprowadzenia jej formacji Tańca Hiszpańskiego i Flamenco na Teneryfie. Następnie założyłem własną, jedyną na Wyspach Kanaryjskich formację Compaña de Danza Flamenco Fran Chafino, z którą występuje nie tylko na wyspach, ale i w całej Europie.Bardzo się cieszę na spotkanie z polską publicznością we Wrocławiu i Opolu już za kilka dni!

Jakich słów użyłbyś, żeby scharakteryzować ten taniec?

Wolność, silne emocje, radość, miłość, duma narodowa, temperament, wyrażenie swojej osobliwości.  Flamenco to dusza zaklęta w sztuce.

Czy uważasz, że język flamenco jest uniwersalny i pokochają go polscy widzowie?

Potwierdzeniem uniwersalnego przekazu flamenco było umieszczenie go w 2010r. na liście niematerialnego dziedzicta ludzkości UNESCO.

To język emocji, który dociera do serc, pobudza zmysły. Jestem pewien, że polscy widzowie pokochają flamenco! W lutym miałem przyjemnosćwystapićw koncercie charytatywnym we Wrocławiu z krótkim spektaklem, z tylko 1 tancerką.

Publiczność przyjęła nas wspaniale! To była prawdziwa wymiana emocji pomiędzy nami. Polscy odbiorcy przeżywają flamenco bardzo mocno i to ogromna przyjemność móc tańczyć dla takiej publiczności.

Czym jest dla ciebie taniec i co najbardziej w nim uwielbiasz?

Taniec jest interpretacją siły, wolności, wartości, wyrazem osobowości i szczęścia, jest lustrzanym odbiciem mojego wnętrza. Taniec to moje życie.

To najlepsza forma wyrażenia tego jaki jestem. Gdy tańczę fruwam ponad sceną, śnię o takich emocjach i w tańcu je faktycznie przeżywam.

Dziękuję za rozmowę.

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Kultura

1 komentarz

  1. Jaco

    24 kwietnia 2023 at 22:43

    Przepiękny koncert! Widziałem ich spektakl na Teneryfie, coś wspaniałego! Polecam każdemu!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Prawie 1100 interwencji, 16 nietrzeźwych kierowców – policjanci podsumowali ostatni weekend

Od piątku do niedzieli wrocławscy policjanci przeprowadzili prawie 1100 interwencji. Zatrz…