Aktualności Felietony Ważne Miejska naRADA – „Normalny” dzień – Bartłomiej Ciążyński Autor: Bartłomiej Ciążyński Data publikacji: 20 lipca 2023 Miejska naRADA – na serio o Wrocławiu Rozpoczynamy dziś cykl „Miejska naRADA” w której wrocławscy radni wypowiadają się na temat najważniejszych dla naszego miasta spraw. Takiej dyskusji bardzo dziś we Wrocławiu brakuje. Rosnąca polaryzacja polityczna, plemienność, zamknięcie w szczelnych bańkach mediów społecznościowych powodują, że merytoryczna, pogłębiona dyskusja staje się dobrem rzadkim. Chcemy, by w dyskusji uczestniczyli radni reprezentujący różne punkty widzenia. Propozycję udziału w „naradzie” kierujemy również (a nawet zwłaszcza) do radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jak dotąd propozycja nasza nie spotkała się z pozytywnym odzewem, ale nie tracimy nadziei. Redakcja „Normalny” dzień – felieton Bartłomieja Ciążyńskiego Tylko jednego dnia w Polsce zobaczyliśmy, jak policjanci odzierają z godności Panią Joannę z Krakowa, która nie popełniła żadnego przestępstwa. Bo nie ma przestępstwa zażycia tabletki poronnej. To, co zrobili to są tortury. Hasło „aborcja” uruchomiło system opresji i instytucjonalnej przemocy. Policjanci weszli w rolę strażników „moralności” na wzór irański. Pani Joanna jest bohaterką, bo przetrwała i odważyła się o sprawie opowiedzieć. Tego samego dnia zebrał się niby-Trybunał Konstytucyjny, który na polityczne zlecenie to piekło kobiet wywołał. Trybunał, który zamiast strzec Konstytucji strzeże polityków, którzy te Konstytucje depczą. Trybunał się zebrał pierwszy raz od kilku miesięcy, ale po kilku minutach sędziowie rozeszli się do domu niczego nie ustalając. Może to i lepiej, bo nie zaszkodzili więcej. Tego samego dnia czołowy polityk partii rządzącej Marek Suski stwierdził, że w Polsce mamy najbardziej liberalne prawo aborcyjne w Europie i żachnął się, że nie potrzebujemy pieniędzy z KPO (160 miliardów złotych), bo „mnie na chleb wystarczy”. Cyrk. Tyle, że nieśmieszny. I wszystko to jednego dnia. Polska to kraj, który zaczyna wymagać heroizmu. Na przykład od kobiet. To nienormalne. Bo normalnie jest wtedy, gdy państwo nie stawia obywateli i obywatelek w sytuacji wymagającej wielkiej odwagi i waleczności. W przeciwnym razie to jest państwo wrzenia. Państwo policyjne. Państwo, którego się boisz i przed, którym się bronisz. To nie jest normalność, chyba że w systemie opresyjnym, autorytaryzmie, dyktaturze. Sześćdziesiąt lat temu noblista Aleksandr Sołżenicyn napisał opowiadanie „Jeden dzień Iwana Denisowicza”, w którym opisuje jeden dzień więźnia sowieckiego łagru. Dla Iwana każdy dzień to walka o przetrwanie. Taka normalność. Absolutnie nie czynię analogii do łagru. To byłoby głupie i nieuczciwe. Ale śmiem twierdzić, że jest coraz więcej dni w Polsce, które od zbyt wielu wymagają czegoś więcej niż w normalnym, europejskim kraju powinno się wymagać. Co nienormalnego wydarzy się jutro?
Wciągająca opowieść o zbrodni, poczuciu winy i konsekwencjach, które nie oszczędzają nikogo Camilla Läckberg powróciła właśnie z 11 tomem opowieści kryminalnej z akcją osadzoną w szwedzkim, …
Inny rodzaj muzykowania – z Christianem Danowiczem, pierwszym skrzypkiem orkiestry Leopoldinum, o Leo Festiwalu rozmawia Izabella Starzec
Żydowskie mecyje – o festiwalu SIMCHA z jego dyrektorem artystycznym Stanisławem Rybarczykiem rozmawia Izabella Starzec