Strona główna Kultura Organowe opowieści – wywiad z Tomaszem Głuchowskim

Organowe opowieści – wywiad z Tomaszem Głuchowskim

Nie tylko o płycie Marcel Dupréin memoriam rozmawiamy z Tomaszem Głuchowskim–  cenionym organistą, pedagogiem (szkolnictwo średnie i wyższe), stałym współpracownikiem Orkiestry Symfonicznej NFM i innych zespołów tej instytucji, kuratorem organów w NFM, tytularnym organistą wrocławskiego kościoła dominikanów (p.w. św. Wojciecha).

Tomasz Głuchowski jest także współzałożycielem i kierownikiem artystycznym wrocławskiego zespołu muzyki dawnej Ars Concordiae, członkiem ensemble Sanssouci – zespołu barokowego Filharmonii Opolskiej. Koncertuje jako solista (organista, klawesynista) i kameralista w kraju i zagranicą. Ma w swoim dorobku kilkanaście płyt CD z muzyką organową i kameralną.

Izabella Starzec: W ciągu ostatnich kilku lat Wrocław wzbogacił się o dwa piękne instrumenty organowe – zrekonstruowany instrument w miejscu słynnych organów Engleraw Bazylice św. Elżbiety oraz wielkie organy w Sali Głównej Narodowego Forum Muzyki.

Tomasz Głuchowski: Te dwa instrumenty są naprawdę szczególne, ponieważ niesamowicie poszerzają spektrum literatury, z ukierunkowaniem na konkretny jej obszar. Organy NFM są instrumentem uniwersalnym. Mogą współpracować z wieloma składami, począwszy od orkiestry symfonicznej przez zespoły kameralne aż do, oczywiście, prezentacji solistycznej całej literatury organowej. Niemniej najlepiej brzmią tu dzieła muzyki francuskiej przełomu XIX i XX wieku do czasów nam współczesnych oraz późnoromantyczna muzyka niemiecka przełomu tych stuleci. Instrument jest trochę eklektyczny, czyli spaja te dwa nurty. Między innymi dlatego, że taka była koncepcja by pójść w stronę symfonizmu francuskiego, a na nią nałożyła się idea firmy OrgelbauKlais z Bonn, która nawiązała do własnych tradycji budownictwa organowego.

Natomiast organy w św. Elżbiecie są estetycznie ukierunkowane w stronę muzyki późnobarokowej, ale pozwalają też na prezentację literatury wcześniejszej, muzyki Johanna Sebastiana Bacha i jego spadkobierców, a także czasuromantyzmu. Mieści się tu np. Mendelsohn, a nawet Brahms –ta literatura też brzmi tutaj świetnie.

We współczesnym budownictwie organowym wprowadzone są również rozwiązania elektroniczne. Jakim potencjałem dysponują organy NFM?

– Pomijając brzmienie instrumentu są w nim wszelkie udogodnienia, czyli komputer, tzw. Setzer, w którym mamy możność zapisu stu tysięcy kombinacji brzmień! Jest możliwość rejestracji midi, które następnie można odsłuchać – czyli na przykład zagrać konkretny utwór i potem posłuchać jego brzmienia. Daje to też niesamowite perspektywy dla kompozytorów, którzy tworząc utwór na organy mogą zapis partyturowy przetworzyć do zapisu midi i odtworzyć. Jest także ciekawe urządzenie, które się nazywa sostenuto, czyli muzyczne wstrzymywanie dźwięku, akordu, który niejako sam gra, a więc utrzymuje brzmienie bez udziału organisty dopóki nie zwolnimy tego mechanizmu. Mamy też np. możliwość sterowania ciśnieniem powietrza w piszczałkach i otrzymywania dźwięków o nieokreślonej wysokości.

Jesteś kuratorem organów w Narodowym Forum Muzyki. Co to oznacza – jakiego rodzaju obowiązki niesie za sobą?

– Jest to funkcja opiekuńcza. Zostało mi powierzone doglądanie instrumentu pod względem technicznym, czyli regularnie przegrywam ten instrument i sprawdzam, czy nie występują jakieś usterki, jaka jest wilgotność i temperatura w pomieszczeniu – co jest niesłychanie ważne, by utrzymać gwarancję daną przez firmę. Dla przykładu – wilgotność powietrza powinna utrzymywać się w granicach 40-60%, co jest też ogólną zasadą dla wielu instrumentów. Na szczęście NFM dysponuje specjalnymi urządzeniami, które te parametry regulują.

Do tych działań dochodzą też sprawy dotyczące samej mechaniki instrumentu, drobne korekty związane ze strojeniem dotyczące pojedynczych dźwięków. Nie zajmuję się strojeniem przed koncertami. Od tego jest namaszczony przez firmę Klais specjalista – organmistrz. Zajmuję się natomiast kwestiami ćwiczeń organistów – pokazuję im instrument, przedstawiam jego możliwości, przydzielam pamięć do zaprogramowania przez artystę własnych kombinacji głosowych w danym utworze. W zasadzie każdy organista potrafi sobie intuicyjnie poradzić z nowym instrumentem, ale miło jest, gdy ktoś przyjdzie i wszystko co trzeba objaśni, pokaże ciekawostki, które instrument w sobie kryje. Mam też przypisanew swych działaniach programowanie koncertów organowych w NFM.

Jak często rozbrzmiewają organy w NFM?

– Może tego tak bardzo nie widać, czy nie słychać, ale stosunkowo często. W zasadzie prawie w każdym miesiącu można je usłyszeć solo, albo w towarzyszeniu innym zespołom. Poprzedni sezon był bardzo udany, a ten jeszcze trwa, więc serdecznie zapraszam na wszystkie zaplanowane wieczory organowe.

Jak najpełniej i najciekawiej wyeksponować możliwości organów?

– Przez program oczywiście, ale nie mogę mieć do końca wpływu na to, co muzyk proponuje do swojego recitalu. Natomiast jeśli widzę, że jakiś utwór zbyt często się powtarza w kolejnych programach to wtedy, nie ukrywam, sugerujemy zmianę.

Pragniemy, by instrument rozbrzmiewał w szerokim spektrum. Cieszyłbym się, gdyby jak najwięcej było muzyki francuskiej przełomu stuleci. Niektórzy organiści bardziej preferują symfonizm niemiecki, utożsamiany przez dzieła MaxaRegera czy Siegfrieda Karg-Elerta. Oczywiście repertuar narzucają także rocznice, jak przypadająca właśnie w tym roku 150. rocznica urodzin Regera.

Co organiści mówią o tym instrumencie?

To są głosy entuzjazmu nad jego możliwościami. Co ważne, wpływa na te jakości akustyka naszej sali koncertowej, która pozwala stworzyć przestrzeń w pogłosie trzysekundowym. A to z kolei sprawia, że organy nabierają mocy dynamicznej i pięknych efektów barwowych. Nad naturalnym brzmieniem instrumentu zachwycali się m.in.: Wayne Marshall, Paul Jacobs, Philippe Lefebvre, a ostatnio niemiecki organista Thomas Cornellius, który już słyszał moje nagranie płytowe.

No właśnie. Nawiązanie estetyczne organów NFM do symfonizmu francuskiego przełożyło się wyraźnie na Twój wybór kompozytora, czyli MarcelaDupré i jego dzieł na pierwszą płytę organową nagraną na tym instrumencie, a która właśnie ma swoją premierę.

– Dupré jest jednym z moich ulubionych twórców. W jego utworach odnajdujemy wspaniałość architektury kompozycji, niesamowitą głębię, a w wielu z nich jest mocno zakorzeniony element wiary. Dla mnie to taki Bach XX stulecia.

Jego język harmoniczny jest innowacyjny i przekłada się też niejednokrotnie na ilustracyjność muzyki. Wspaniała pod tym względem jest zawarta na płycie Symfonia Pasyjna, która w pełni oddaje jego pomysły. Gdy myślałem o wyborze utworów na pierwszą płytę początkowo skłaniałem się w stronęLouisa Vierna, Charles-Marie Widora, może Francka, Dupré – naprawdę wybór jest ogromny. Jednak w momencie programowania w 2021 roku przypadała 50. rocznica śmierci Marcela Dupré, co zachęciło mnie do monograficznego nagrania,poświęconemu wyłącznie jemu.

Wybrałeś na płytę wiele wczesnych utworów Dupré.

Początkowy okres twórczości był genialny, ale dołożyłem też do tego jego późną kompozycję napisaną cztery lata przed śmiercią, by ukazać pewną rozpiętość stylistyczną. Warto jednak zaznaczyć, że już kolejne nagrania czekają na wydanie, bo nie tylko ja zasiadłem do organów, by utrwalić brzmienie naszego instrumentu. Swoje interpretacje utrwalili do tej chwili: Karol Mossakowski, Wayne Marshall, Hanna Dys, Arkadiusz Bialic.

To wspaniała wiadomość dla miłośników muzyki organowej. A jak przedstawiają się kroki zmierzające w kierunku zamówień kompozytorskich na ten instrument?

– Już są poczynione. Czekamy na utwór, który będzie wykonany podczas festiwalu Musica Polonica Nova, a także na prawykonanie napisanego na organy NFM utworu Władysława Szymańskiego, którego dokona sam kompozytor w sezonie 2023/24.

Jakie są jeszcze plany wykorzystania organów NFM?

– Z pewnością będziemy kontynuować letni cykl Kino Organowe i oczywiście w sezonie koncertowym solowe recitale organowe. Planujemy także kolejne organowe klasy mistrzowskie i jeszcze kilka innych niespodzianek, o których wkrótce.

Fot. Łukasz Rajchert

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Kultura

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Przy ul. Pomorskiej powstaje trasa rowerowa

Przy ul. Pomorskiej i na placu Staszica powstaje nowa droga dla rowerów. Pierwsze są odcin…