Stop Pogardzie – Tadeusz Grabarek, szef klubu Nowoczesnej zgłoszony za pogardliwe słowa o młodych Ukraińcach

Działacze skonfliktowanej z prezydentem Sutrykiem Nowoczesnej założyli przed kilkoma tygodniami stronę przeciwpogardzie.pl.

Jak mówił wówczas wrocławski radny N. Piotr Uhle (wybrany z listy Jacka Sutryka): ostatnie dni pokazały, jak pilne jest to, żeby przeciwdziałać komunikacji pogardy w przestrzeni publicznej, jak ważne jest to, żeby chronić osoby słabsze przed osobami, które komunikują się w sposób wykraczający poza społeczne reguły dobrego smaku, grzeczności i przyzwoitości.

Pomysł był reakcją Nowoczesnej na, kontrowersyjną w istocie, konwersację w portalu społecznościowym pomiędzy prezydentem Wrocławia a jednym z podopiecznych wrocławskiego MOPS-u. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach, również ogólnopolskich.

Całkiem świeżo jednak radny Tadeusz Grabarek, znany przedsiębiorca i szef klubu radnych Nowoczesnej w ratuszu wytłumaczył swe spóźnienie na obrady komisji budżetowej w zadziwiający sposób:

„Młodzi trzydziestolatkowie, na rejestracjach obcych, i zamiast walczyć z dronami irańskimi, to tworzą korki we Wrocławiu”.

Nie było to raczej przejęzyczenie ani anegdota rzucona w pośpiechu, gdyż w rozmowie z wrocławską Gazetą Wyborczą radny w pełni podtrzymał, a nawet zaostrzył swą kontrowersyjną wypowiedź:

„Wiem, że nie powinno się tak mówić, ale trafia mnie, bo wielu Ukraińców ginie, moi współpracownicy z Ukrainy wrócili do swojego kraju walczyć. Ci, którzy we Wrocławiu i w innych miastach są, latają po świecie i szastają pieniędzmi” – stwierdza Grabarek w rozmowie z Wyborczą.

W odpowiedzi na to wrocławska Nowa Lewica postanowiła zgłosić wypowiedzi szefa wrocławskiej Nowoczesnej jako mowę pogardy – właśnie na portalu przeciwpogardzie.pl

Jak twierdzą jej twórcy, zgłoszone przypadki mowy pogardy będą przekazywane odpowiednim organom śledczym.

Chcemy zobaczyć, czy tak się stanie – tłumaczą swój pomysł działacze lewicy.

Zmiana powinna zaczynać się od siebie – w tym przypadku podejrzewam, że mamy do czynienia z czystą hipokryzją, mówi Bartłomiej Ciążyński, szef wrocławskiej Nowej Lewicy i wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia.

Od redakcji:

Wypowiedź Tadeusza Grabarka zasługuje również na odpowiedź merytoryczną. W Ukrainie (w przeciwieństwie do Rosji) nie jest prowadzona żadna mobilizacja. Wstrzymano nawet normalny jesienny pobór. Armia naszego wschodniego sąsiada liczy ok. miliona żołnierzy rozmaitych formacji. Jak wielokrotnie podkreślał prezydent Żełeński jej problemem nie jest brak ludzi, lecz wciąż utrzymujący się niedostatek nowoczesnego sprzętu. Ukraina złagodziła ostatnio znacząco przepisy wyjazdowe odnoszące się do młodych mężczyzn.

Młodzi Ukraińcy – studenci są za to filarem największego wrocławskiego pracodawcy: wyższych uczelni. Bez nich, wiele wydziałów musiałoby w trybie natychmiastowym zamknąć podwoje i wysłać na zieloną trawę wszystkich pracowników. Zdaniem wielu ekonomistów wydawanie w Polsce pieniędzy przez obywateli Ukrainy utrzymuje jeszcze nasze PKB po dodatniej stronie kreski.
Zapewne Tadeusz Grabarek – biznesmen wie o tym doskonale. Pora, by przypomniał sobie również Grabarek – polityk.

Foto: Facebook.com