Strona główna Ważne „Mamusiu ratuj!” – bestialskie morderstwo nastolatek na wrocławskim Śródmieściu

„Mamusiu ratuj!” – bestialskie morderstwo nastolatek na wrocławskim Śródmieściu

Wczesne lata dwutysięczne nie były dla Polski łaskawe pod względem kryminalnych statystyk. W 2004 roku mieszkańców Wrocławia zmroziła zbrodnia popełniona na dwóch nastolatkach. W tej sprawie przerażające jest wszystko – od motywu: motyw, bestialstwo sprawców, tragedia matki.  A także panująca wówczas swoista znieczulica społeczna, która zapanowała w kamienicy przy ulicy Suchardy we Wrocławiu. Kto i dlaczego zabił niewinne dziewczyny?

Monika jeszcze żyła…

Sobota 24 kwietnia 2004 roku – tego dnia do mieszkania przy ulicy Suchardy we Wrocławiu z pracy wróciła matka dwóch nastolatek.

Kobieta wychowywała córki sama, radziła sobie jak mogła, pracowała na nocne zmiany jako kelnerka w jednym z wrocławskich lokali.  Tego poranka wracała właśnie z kolejnej ciężkiej zmiany w barze.

W domu powinny czekać na nią jeszcze śpiące córki: 13 – letnia Monika i 17 – letnia Natalia, jednak widok jaki zastała kobieta zrujnował jej życie. Żadna matka nie powinna doświadczyć takiej tragedii.

Sąsiedzi mówili, że słychać było krzyki „Ratujcie moje dziecko!” gdy zrozpaczona kobieta zauważyła, że jedna z córek jeszcze żyje.

Ciała Natalii i Moniki były pokiereszowane, wokół leżały porozbijane butelki – prawdopodobnie po alkoholu – później na miejscu zbrodni znaleziono aż 7 noży użytych w popełnieniu morderstwa.

Mieszkanie zostało okradzione a obie dziewczyny zamordowane z największym okrucieństwem – w języku angielskim takie zbrodnie określa się mianem „overkill” co w wolnym tłumaczeniu możemy przetłumaczyć na „zbrodnie popełnioną ze zbyt wielkim zaangażowaniem” – na ciele Moniki bowiem odnotowano 26 ciosów nożem natomiast na ciele jej siostry aż 60.

Tragiczna noc

W nocy z 23 na 24 kwietnia Natalia zaprosiła do siebie znajomych, mama była w pracy więc dziewczyna postanowiła urządzić niewielką imprezę. Od pewnego czasu nastolatka miała problem z narkotykami, towarzyszyły jej prawdopodobnie, odkąd zaczęła spotykać się z chłopakiem, który sam trafił na leczenie do Monaru – wtedy się rozstali. Później dziewczyna spotykała się z tzw. „porządnym chłopakiem” bez problemów z używkami, rozstali się jednak przez plotki o zdradach z obu stron, pomimo to niedługo przed tragedią mieli się ze sobą zejść.

Aspekt miłosny w tej historii jest ważny, jeden ze sprawców bowiem przyznał, że Natalka mu się podobała pomimo 10 lat różnicy wieku – zakłada się więc, że nadzwyczajna brutalność była spowodowana właśnie uczuciami.

Natalia znała swoich oprawców, od Sebastiana G. kupowała narkotyki, to jemu miała się podobać. Wraz z Sebastianem do mieszkania dziewczyny przyszedł Grzegorz A. oraz kilku innych znajomych.

W późniejszych zeznaniach większość współoskarżonych zeznała, że nie pamiętają dokładnie powodu ani momentu, w którym Sebastian G. złapał za nóż, jak się okazało obaj sprawcy przyszli do domu nastolatek już z zamiarem „przetrzepania” mieszkania – pieniądze były im potrzebne na narkotyki i alkohol.

Jedna z wersji mówi, że Sebastian pokłócił się z Natalią właśnie o narkotyki i wtedy zaczął się dramat obu dziewczyn.

Podczas gdy Sebastian G. bez opamiętania dźgał 17 – latkę, Grzegorz A. udał się do pokoju młodszej z sióstr, aby się „nią zająć”, 13 – letnia Monika zmarła w swoim łóżku niedługo po tym jak odnalazła ją matka.

Sprawcy nie zadowolili się jednak „po prostu” zabójstwem – pastwili się nad ciałami dziewczyn, oprócz ran kłutych zadanych 7 różnymi nożami na zwłokach odnaleziono ślady po ataku rozbitymi butelkami, zadanie 60 ciosów nie trwa 5 minut – Sebastian G musiał czerpać przyjemność z maltretowania ciała martwej już 17 – latki, pomimo iż sam twierdził, że był w amoku i nie wiedziała nawet gdzie celuje, cyt. „dźgał raz za razem na oślep”.

Napastnicy dokonawszy zbrodni okradli mieszkanie z różnych kosztowności – zabrali m.in. komórki dziewczyn oraz sprzęt audio – łączna wartość wszystkich łupów opiewała na nie więcej niż 5000 zł – na tyle sprawcy wycenili życia dwóch młodych dziewczyn.

Znieczulica

Jak się okazało na miejscu zbrodni były obecne jeszcze inne osoby – łącznie w stan oskarżenia postawiono 7 osób, w tym dwie, które nie miały związku z samą zbrodnią, lecz z „pozbyciem się” łupów.

Bardziej jednak od obojętności współoskarżonych wstrząsa opinią publiczną znieczulica sąsiadów – jedna z kobiet w rozmowie z dziennikarzem stwierdziła, że słyszała raban dochodzący z mieszkania dziewczyn, opowiedziała jak słyszała krzyki jednak z nich, było tak głośno, że trząsł jej się żyrandol. Na pytania czy zadzwoniła na policję stwierdziła, że nie ponieważ od dwóch lat w mieszkaniu urządzane były głośne imprezy a jej zgłoszenia na policję i zakłócaniu ciszy nocnej muzyką i krzykami były ignorowane przez policję.

Jak się okazało, policja wrocławska jak i dzielnicowy tamtej dzielnicy absolutnie zaprzeczyli jakoby takie zgłoszenia kiedykolwiek miały miejsce.

Bardziej jednak wstrząsają słowa innej sąsiadki – kobieta przyznała, że słyszała krzyki o pomoc, słyszała znane z tej sprawy krzyki jednak z dziewczyn „Mamusiu ratuj!” – na pytanie o telefon na policje odpowiedziała „a po co, żeby był kolejny trup?” twierdząc, że gdyby zadzwoniła to i tak byłoby za późno.

Co prawda osiedle Śródmieście we Wrocławiu zwłaszcza prawie 20 lat temu było uznawane za dość niebezpieczne i słynące z różnych nielegalnych procederów, awantur, interwencji i zbrodni. Nic jednak nie jest w stanie wyjaśnić jak można być tak obojętnym na krzywdę dzieci, które zna się co najmniej kilka lat.

Wyroki

Śledczy stosunkowo szybko dotarli do sprawców, pomogły z pewnością zeznania sąsiadów, którzy wiedzieli, że Natalia obracała się w towarzystwie osób powiązanych ze światem narkotykowym.

W 2005 roku zapadły dwa pierwsze wyroki – Damian S. oskarżony o kupienie przedmiotów pochodzących z przestępstwa został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Drugim skazanym był Krzysztof Ś. – winny wyniesienia z domu jednego z oskarżonych skradzionych przedmiotów oraz zakupienie ich pomimo wiedzy skąd ów przedmioty pochodzą – został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

Tak niskie wyroki argumentowane były faktem, iż oskarżeniu przyznali się do winy i składali spójne zeznania.

Głowni sprawcy – Sebastian G. oraz Grzegorz A. przyznali się do winy, choć później odwoływali część swoich zeznań – oboje zostali skazani na dożywotnie pozbawienie wolności, oboje również nie wyrazili ani krzty skruchy za dokonane morderstwo.

O udział w morderstwie została również oskarżona Karolina L. – której udowodniono, że również zadawała ciosy ofiarom – została skazana na 6 lat pozbawienia wolności za rozbój.

Oskarżony o udział w rozboju został również obecny wtedy w mieszkaniu Rafał K, który otrzymał wyrok 8 lat pozbawienia wolności.

Ostatnią oskarżoną była Monika S. – przy nieletniej jeszcze wtedy kobiecie znaleziono jeden z telefonów należących do dziewczyn – pomimo iż nastolatka zeznała, że niemiała pojęcia o tym skąd pochodzi telefon została skazania tak jak jej partner Rafał K. – na 8 lat pozbawienia wolności. Po 3 latach Sąd Apelacyjny oddalił wyrok wobec Moniki S. uznając, że nie ma żadnych dowodów na udział kobiety w zbrodni. Jak się później okazało w tym czasie kobieta spała w domu swojego ówczesnego partnera. Ponieważ była nieletnia to, pomimo iż nie chciała oddać telefonu policji w oczach sądu nie powinna zostać oskarżona o rozbój ani skazana. Po latach kobieta wyznała, że okres pierwszego zatrzymania w ośrodku dla osób nieletnich był najgorszym w jej życiu – znęcano się nad nią przez cały czas pobytu. Badający ją później biegli stwierdzili, że istotnie miało to destrukcyjny wpływ na jej życie.

Ku pamięci

Trzy dni po brutalnym zabójstwie Natalii i Moniki uczniowie położonej nieopodal szkoły czuwali ze zniczami. 

 Aleksandra Zielińska

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Ważne

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Czarny Poniedziałek: Zbigniew Czajka. Bezlitosny świdnicki pedofil i morderca [18+]

Dzisiejszy Czarny Poniedziałek to historia przerażającej zbrodni popełnionej na małym dzie…