Strona główna Kultura Opowieść niani z początków XX wieku i mroczny klimat zamożnego domu – powieść Stacey Halls

Opowieść niani z początków XX wieku i mroczny klimat zamożnego domu – powieść Stacey Halls

pani-england

W weekend wreszcie miałam czas, żeby wysłuchać „Pani England” Stacey Halls. Oszczędzam oczy, zwłaszcza że tak wielu świetnych lektorów czyta teraz książki. Chociaż przyznam, że akurat sposób czytania Doroty Daszkiewicz miejscami mnie troszkę irytował, ale z drugiej strony jej lekko matowy głos świetnie nadawał się do tej niespiesznie płynącej opowieści. No i audiobook można zabrać na spacer albo ze słuchawkami na uszach sprzątać mieszkanie…

Jest rok 1904. Ruby May to świeżo upieczona absolwentka Instytutu Norland dla opiekunek domowych, niań. Zbieg okoliczności sprawia, że trafia wprost z Londynu do hrabstwa West Yorkshire, aby opiekować się czwórką dzieci Charlesa i Lilian Englandów. Niania May jest niezwykle w swoją pracę zaangażowana, przywiązuje się do dzieci, którymi się opiekuje, a rodzinie, w której się znalazła, chciałaby ułatwić życie i relacje z pociechami. Ta rodzina ma jednak niejedną tajemnicę. W korytarzach i pokojach dworu kryją się mroczne cienie. Pan England – właściciel fabryki – w pewien sposób imponuje i z czasem nawet fascynuje nianię May. Pani England to z kolei krucha istota, powód troski męża i wszystkich wokół. Ale czy słabość nie bywa czasem siłą?

Zaletą książki Stacey Halls jest powolne, ale nie nudne tempo opowiadania, które odsłania przed nami kolejne warstwy tej historii. Są nieoczywiste postacie, jak przede wszystkim tytułowa Ruby May, niania May. To z jednej strony zwykła dziewczyna, z drugiej osoba spostrzegawcza, odbierająca świat wszystkim zmysłami, emocjonalna, a jednak zamknięta w granicach wychowania, jakie odebrała w domu i w Instytucie Norland. Uporządkowana, ale umiejąca „zajrzeć w otchłań”. Jest ciekawa i pragnie wiedzy o świecie, o innych ludziach. Widzi osoby, z ich potrzebami i troskami, w małych dzieciach, którymi się opiekuje. Dzieciach ze sfer wyższych, które ojców i matki widują od święta, ewentualnie przy popołudniowej herbacie. Miłość, czułość, uwagę dostają od opiekunek i służby. Jednocześnie mamy w opowieści narastającą grozę – coś niedobrego dzieje się za zamkniętymi drzwiami w posiadłości Englandów. I coś niedobrego czai się w przeszłości niani May.

Ciekawe są społeczne obserwacje Ruby May, która z racji wykonywanego zawodu może z bliska oglądać życia codzienne tzw. klasy wyższej, sama – w pewnym sensie – pozostając niewidzialną. Ponadto opowiada nam o własnej pracy i życiu, obowiązkach, przyjemnościach. O swojej rodzinie, za która czuje się odpowiedzialna i której co miesiąc posyła połowę swoich zarobków. O siostrze, którą kocha, za którą tęskni, o pisanych do niej listach. O szkole dla niań, z której ukończenia jest dumna. Z satysfakcją nosi specjalny uniform i pelerynę, które to atrybuty odróżniają ją od zwyczajnych opiekunek. Przy czym Ruby jest też niezmierne wrażliwa na naturę, krajobraz, rośliny, zwierzęta. Przyroda w powieści podkreśla emocje bohaterów, stanowiąc dla nich nie tylko interesujące tło. Niania May ma również swoje lęki. Najbardziej obawia się rzeki i tego, co kryje przeszłość, tego, co być może jest jej odziedziczonym losem…

Droga życiowa Ruby May, choć jej zawodem i powołaniem jest pomagać i wspierać, to także nabycie umiejętności mówienia „nie”, zrozumienie, że ma prawo decydować o sobie samodzielnie. „Czasem dziesięć razy trudniej jest powiedzieć nie niż tak, ale czujesz się po tym sto razy lepiej”. Cóż, w trakcie słuchania polubiłam Ruby May. Może i Wy zechcecie poznać ją bliżej?

Olga Szelc
@Książki pod ręką

Pokaż więcej podobnych wiadomości
Pokaż więcej w Kultura

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przeczytaj również

Gitary z całego świata zagrają we Wrocławiu. Znamy program 22. edycji Gitarowego Rekordu

Już 1 maja Największa Gitarowa Orkiestra Świata pod wodzą Leszka Cichońskiego zagra po raz…